... i nużący, Pattinson bardzo krótko - niewiele więcej niż w zwiastunie - ale był świetny - wręcz karykaturalnie francuski, Chalamet i Edgerton bardzo dobrzy, co z tego jak opowiastka jest przeciągnięta i nudna, scena starcia En-Fr nieciekawa, a cały film ciągnie się wokół słabiutkiej intrygi i gadania. A i chłopak z GoT jest słabiutkim aktorem na tle tego co pokazali inni (Dean-Charles Chapman), do tego stopnia, że gdy pojawiał się w początkowej fazie filmu na ekranie - to ta jego obecność raziła, jak deski leżące odłogiem w stolarni, gdzie się wszyscy uwijają.