...ale z powodu aktorów jakoś nie potrafię dać oceny wyższej niż 7. Niektórzy po prostu grali jak drewno, m.in. niezawodny w tym względzie Pattison, czy Chapman, który to już w ogóle odwalił kaszanę maksymalną. Chalametowi też różne sceny różnie wychodziły, choć widać, że się starał.
Kostiumy, zdjęcia, scenariusz bardzo mi się podobały.