Wygląda jak jeden odcinek serialu. Zwyczajnie mnie znudził, ale może miałem za wysokie oczekiwania. Ok, brud i bezsens wojny fajnie pokazane, ale to było takie męczące czekanie do finałowej bitwy. W sumie nie mogłem też złapać co tu jest tak naprawdę głównym wątkiem fabularnym? Zmiana chłopaka w władcę? No to się dokonało mniej więcej wtedy, gdy mu obcięli włosy. :D Jakieś dziwne przeskoki czasowe..