Niestety, film historyczny, któremu nie po drodze z historią. Niezbyt rozumiem dlaczego. Zadbano o scenografię, kostiumy ale scenariusz to oczywiście musi być jakaś licentia poetica. Po pierwszych dwudziestu minutach już mi coś nie grało i przerwałem oglądanie by sprawdzić fakty. Szkoda.
Zdaje się, że film jest bardziej lekką adaptacją Kronik Shakespeare'a o Henryku V. Więc pytanie czemu film miałby być zgodny z historią, skoro dzieło Shakespeare'a nie jest?
Lekką adaptacją? A co to za konstrukcja logiczna? Albo jest adaptacją albo nią nie jest. Ten film jest w ciąży tylko w połowie. W każdym razie inspiracja Szekspirem to za mało. Szekspirowski Falstaff w filmie nawet nie jest swoją własną parodią. Film historyczny, który omija historię szerokim łukiem. Biografia, która nie jest biografią. Faktycznie, "lekka" adaptacja wszystkiego.