...przypominała mi Normę Desmond z "Bulwaru zachodzącego słońca" ha ha ha. A jeśli
chodzi o bajkę - aż trudno uwierzyć, że nakręcono ją w 1937 roku. Bo wyprzedza ona o milę
wiele współczesnych, nowoczesnych animacji. To bardzo wyraźnie pokazuje, że kiedyś
umiano tworzyć filmy i bajki, które były prawdziwą sztuką, a nie kierowano się tylko kasą i
zarobkiem, jak to ma miejsce w dzisiejszych czasach. Poza tym były to produkcje
krystalicznie czyste i dobre, a dzisiaj to już różnie bywa - strzelaniny, aluzje do seksu itp.
Zasłużone 9/10.