Dziś byłam w kinie i muszę przyznać zostałam mile zaskoczona-film dobry, momentami wzruszajacy, mówiacy i pokazujący te "druga strone" monarchii w tak trudnych dla nas wszystkich dniach. Moja ulubiona scena to ta w której mała dziewczynka podarowuje kwiaty Elżbiecie...tym samym składajac jej honor. Brawa i owacje na stojaco dla Helen Mirren i aktora który gra Tony'ego Blaira. Wiecej moich osobistych refleksji na temat filmu na mojej stronie. Zapraszam. Pozdrawiam serdecznie- Melody_Jodie