wynudzilam sie na nim jak nic. choc musze przyznac, że aktorstwo królowej Helen Mirren było bardzo dobre.
Tzn. ogólnie to film średni ratuje go aktorka wcielająca się w tytułową "Królową", co nie zmienia faktu iż nudnawy momentami jest ten film :/
jak widać filmy typu "Terminator" do szczyt intelektualnego wysilenia dla was. Film, w którym nie ma pistoletów i efektów specjalnych jest nudny - tak to już bywa w obecnym społeczeństwie...
"Królowa" to wspaniały obraz, swoisty hołd dla Jej Królewskiej Mości znakomicie zagrany przez Helen Mirren. Czytając takie opinie jak powyższe zaczynam wątpić w nasze społeczeństwo. Abyśmy nie skończyli jak Amerykanie, dla których najlepszym aktorem jest Will Smith, a najlepszym filmem... psychologicznym jest... "Siedem dusz".
Jak dla mnie wcale nie był nudny ale jak widać niestety nie wszystkim podobają się takie fimy. Wielka szkoda.
A ja się w pełni zgadzam. Film jest nudny i nie ratuje go bardzo dobre aktorstwo. Temat ogólnie nie nadaje się na film fabularny, nie wzbudził we mnie żadnych emocji oprócz znudzenia i chęci wyłączenia go. Dialogi są nieciekawe, ogólnie nie czułem klimatu by królowa znalazła się w trudnej sytuacji. Ziewałem i walczyłem ze sobą żeby to przetrwać. Film polecam tylko Anglikom i zwolennikom podobnych przegadanych bezsensu tematów.