PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1157}
7,9 78 tys. ocen
7,9 10 1 78493
8,2 58 krytyków
Krótki film o zabijaniu
powrót do forum filmu Krótki film o zabijaniu

Genialnie zrobiony film, tylko trochę dwuznaczny- dlaczego mordercą nie zrobiono starego bezwględnego recydywisty, a młodego, zagubionego łebka?

ocenił(a) film na 10
bokser_Ken_Wywietrznik

Równi dobrze można zadać pytanie: Dlaczego mordercą nie był czarnoskóry dezerter z Ghany ?

ocenił(a) film na 9
sza_wi

Nie bardzo rozumiem, ale cóż. Myślę, że wydźwięk filmu byłby zupełnie inny gdyby zabijał psychol, pedofil lub stary kryminał. Wtedy by łezka wzruszenia nad bandziorem leciała wolniej...przynajmniej powinna. A w ogóle nie powinna, morderca to morderca!! Przypadkiem mu ten łom i cegła na głowę taksówkarza nie leciała. Co nie zmienia faktu, że film jest wstrząsający.

ocenił(a) film na 8
bokser_Ken_Wywietrznik

no więc właśnie chyba dlatego. że pedofilowi-psycholowi byśmy nie współczuli, więc i pytania, jakie ten film nam stawia by nie było.

ocenił(a) film na 10
ja_tu_tylko_sprzatam

Głownie chodzi o to, że scena powieszenia wg widzów nie powinna mieć miejsca, wg mnie Jacek zrobił źle i chciał naprawić swój błąd, ale już nie było takiej opcji. "Wyrok wykonać" Kieslowski specjalnie dale do myślenia, b\bo co jakby to był stary morderca, widzowie by myśleli: "Należało mu się" i tyle.

ocenił(a) film na 8
sza_wi

Chciał naprawić swój błąd ?! A w jaki sposób, wskrzeszając zamordowanego taksówkarza ?!
Zabójstwa z zimną krwią raczej nie da się naprawić..

ocenił(a) film na 6
bokser_Ken_Wywietrznik

Właśnie, że jemu się nie współczuje. Zabił praktycznie przypadkowego człowieka. Bez powodu. Nie miał żadnych wyrzutów sumienia. Zabijał ofiarę długo, bardzo brutalnie. Dobił ją, mimo że błagała o litość. Na końcu zaś nie żałował tego, co zrobił, a po prostu bał się umierać. Chyba chodzilo właśnie o to, aby pokazać, że kara śmierci mimo, że odczuwamy ją jako w jakimś sensie sprawiedliwą pozostaje nadal czystym okrucieństwem, zaprzeczniem człowieczeństwa, zrównuje moralnie społeczeństwo dajace przyzwolenie zadawaniu śmierci mordercy z nim samym.
Tak ja to widzę.

Kaas_

Mi się wydaję, że 'obsadzenie' w roli mordercy młodego, normalnego mogłoby się wydawać, chłopaka jest po to, aby ukazać, że każdy człowiek jest w stanie popełnić zbrodnie - nie tylko ludzie starzy, psychopaci ( tak jak napisał autor postu).
Zgadzam się z przedmówczynią, ten chłopak nie żałował swojego czynu, próbował się usprawiedliwiać śmiercią swojej siostry, że gdyby ona nie zginęła to on by nie znalazł się w tym miejscu, w którym się znalazł. Kierował nim tylko strach, nie prosił o wybaczenie. W moim odczuciu był egoistą - doszłam do takiego wniosku po rozmowie przeprowadzonej z adwokatem. Przez cały film odniosłam wrażenie, że był złym człowiekiem, a zbrodnia, której dokonał była zwieńczeniem jego, że tak powiem zła.

ocenił(a) film na 9
malku

Tak jest!! I jako taki opwinien zostać bezwzględnie wyhuśtany, jak zresztą znaczna częśc morderców. Tylko, żeby złagodzić wydźwięk i zmanipulować widzów wybrano własnie taką ofermę zyciową jak Jacek. W skończeniu z nim nie widzę zadnej sprzeczności - olał społeczeństwo i jego prawa, po co więc sie z nim patyczkować.