A miałem wybrać się do kina... krótko mówiąc, da się obejrzeć ale film jest przewidywalny, historia
bez polotu, nudne śledztwo. Po obejrzeniu trailera spodziewałem się czegoś więcej po takiej
obsadzie ( mam na myśli Liama).
No nie wiem czy przewidywalny. Do połowy filmu nawet nie było widać twarzy sprawców.
Muzyka fajnie grała, a sama historia zyskała (przynajmniej na początku) tajemniczością.
Do tego ukazanie surowego klimatu i charakteru Nowego Yorku.
A Liam ma się dobrze w takich produkcjach.
Jak dla mnie 6/10 i taką też wystawiłem ocenę.
Film warty uwagi, choćby dla samego Liama.
Nie mniej jednak, odniosłem wrażenie, iż czegoś mi brakowało.
Z przewidywalnością miałem na myśli wątki. Nie chce za bardzo spojlerami rzucać. W każdym razie myślami wybiegałem do przodu i to co działo się po chwili nie mogło zbytnio mnie zaskoczyć. np scena z karmieniem gołębi. Najbardziej tajemnicze w tym filmie stały się dwie kobiety, ex żona i matka chłopaka :) w mojej opinii film nie jest wart większej uwagi, Liam miał lepsze role zdecydowanie. Nudny jak picie do lustra - pewnie to mia być przekaz tego filmu ;)