Sue Charlton (Linda Kozlowski) jest nowojorską dziennikarką, która przybywa do Australii, żeby przeprowadzić wywiad z Michaelem Dundeem (Paul Hogan). Jest on białym, żyjącym w buszu przewodnikiem, a niedawno przeżył atak krokodyla, który przyniósł mu sławę. Początkowo niechętny Dundee, zabiera dziennikarkę na safari. Wkrótce lody zostają przełamane i rodzi się między nimi uczucie. Sue proponuje "Krokodylowi", żeby wrócił z nią do Nowego Jorku, świata zupełnie mu obcego. Wtedy to zaczynają się prawdziwe problemy.
Sue Charlton (Linda Kozlowski), reporterka pewnej nowojorskiej gazety przyjeżdża do australijskiej wioski. Chce się spotkać z Mike'em J. Dundee (Paul Hogan), który podobno został zaatakowany przez krokodyla. W zamian za pokazanie miejsca, w którym wydarzyła się ta historia Sue chce dać mu 2500 dolarów. Mike zgadza się na jej ofertę. W czasie podróży dziennikarka zakochuje się w nim i proponuje, aby pojechał z nią do Nowego Jorku. Mężczyzna przystaje na propozycję Sue, co wywołuje zdziwienie jego przyjaciół.
Podczas pobytu w Australii Sue Charlton (Linda Kozlowski) - reporterka nowojorskiej gazety - trafia na historię o Michaelu Dundee (Paul Hogan), zwanym "Krokodylem" - człowieku, który uszedł z życiem ze spotkania z żarłocznym gadem. Dziennikarka leci samolotem w głąb buszu, gdzie spotyka przyjaciela Michaela, a zarazem jego wspólnika, Waltera Reilly'ego (John Meillon). W barze Walkabaut Creek Sue poznaje Michaela, który proponuje jej wyprawę do miejsca, gdzie stoczył swój słynny pojedynek. Wyruszają następnego dnia.
Młoda, piękna i bogata Sue jest reporterką z Nowego Jorku, która przyjechała w dzikie australijskie rejony pisząc swój najnowszy artykuł. Mick "Krokodyl" Dundee to człowiek prosty i nieskomplikowany: żyje w zgodzie z naturą, nie bardzo przejmując się problemami świata i nie dbając o kalendarz. Nigdy nawet nie odwiedził żadnego z australijskich wielkich miast. Okazuje się, że nawet pomiędzy tak dwoma różnymi osobami może zaiskrzyć iskierka namiętności. Sue zabiera ze sobą Micka do Nowego Jorku, gdzie człowiek z buszu poczuje przez chwilę że jest naprawdę, tym razem w miejskiej, dżungli.