Końcówka strasznie idiotyczna. Jak taniocha robiona dla telewizji. Zaraz, ten film nie był robiony tylko dla telewizji?
Ode mnie dostał 4/10

największy idiotyzm w tym filmie to był statek kosmiczny napędzany kotłem parowym na węgiel..

Jak dla mnie najgłupszy był miecz mistycznie łamiący się w kształt idealnego klucza (jakby kurna nie można było zawczasu zrobić takiego dziadostwa)...

Ściągnij sobie podręcznik do WarZona
http://www.4shared.com/get/L31YLccP/WarZone-StrefaWojnyPLeBook-NRO.html;jsession id=54F22AA77E78AE9E8E29782C451D478B.dc214
Mniej więcej na początku jest dział o nazwie "Exodus" opisujący podstawy historii kronik mutantów. Wyjaśnia między innymi dlaczego silniki były na parę.

jednak dla laików nie grających w grę (jak ja), jest to rzeczywiście nieco durny pomysł...

Dodałbym do listy Lord of the rings, cały czas miałem skojarzenia z władcą:)
Mi się przyjemnie oglądało.

Ja także miałam skojarzenia z Sin City.... Ale co do końca... nie uważam go za fajny... wręcz przeciwnie. I zgaszam się z Mangelem, co do tego miecza.