to bylo zabicie dobrego tematu idiotycznym scenariuszem....tak to powiem. Pomysl naprawde dobry, zwlaszcza realia i techniki wojenne - retro technologia w zastosowaniu wizji przyszlosci... naprawde dobre. Reszta - masakra. Powiem szczerze ze znalazlem ten film gdzies zakopany w stercie starych gratow filmowych, podnicilem sie tytulem i zaczalem ogladac....ogladam....ogladam....ogladam....gdzies w momencie miedzy akcja rekrutacyjna w barze a Malkovicem nagle dostalem porazenia - przeciez ten film juz ogladalem!!!!! wpadlem w panike, czy moja pamiec jest az tak zawodna, czy poziom cholesterolu zabija mnie w mojej nieswiadomosci - szczerze doznalem paniki. Gdy pogodzilem sie z tym faktem, przebrnalem przez to cos do momentu finalowej walki, pomyslalem sobie 'chociaz moja pamiec jest na zawiasach to mimo to musze wymazac ten film z mej kruchej pamieci aby nie zasmiecal mi dysku' i wtedy doznalem ponownego olsnienia i zrozumialem ze jestem zdrowy, a to ze nie pamietalem tego filmu wczesniej to tylko dlaego ze tak dokladanie i rzetelnie wyczyscilem go z mojej pamieci po pierwszym obejrzeniu. Dlatego, drogi widzu, oszczedz siebie i nie ogladaj tego arcydziela ktorego tytul jest 'jak spieprzyc dobry temat na film;