Przygniecenie przez głaz / upadek z dużej wysokości niekończące się śmiercią lub mniejszym / większym poturbowaniem, kwestia owłosienia u kobiet (w końcu takie czasy, gdzie one musiały je mieć... ) i nie tylko u kobiet, ogółem brak realizmu, który stał się normą w dzisiejszych filmach animowanych. Fakt, że głównym odbiorcą są dzieci, nie powoduje, by świat przedstawiony był aż tak nierealistyczny. Dzieci traktowane są wówczas jako głupie, a wcale takie nie są.
Plus standardowy tok wydarzeń - tarapaty i szczęśliwe zakończenie, które już przestało uchodzić za spojler, gdyż jest zbyt oczywiste.