Z filmów tego reżysera najbardziej znany jest ten pt. "Śmierć dziecioroba". Obejrzałem "Krugerandy" ze względu na obsadę i reżysera właśnie.Wojciech Nowak przypomina mi w prowadzeniu akcji Łukasza Wylężałka.Też sinusoida, przyspieszenie i nagle retardacja.Na plusy na pewno można zaliczyć rolę Dorocińskiego, przedstawienie sytuacji społecznej i problemy z którymi zmaga się bohater.Dobre było też zakończenie.Narracja i tempo szwankują.Lepszy film o podobnej tematyce(dwie dziewczyny wchodzące w dorosłość i próbujące zmienić swoje życie ),z tego samego roku i też z Dorocińskim to "Torowisko". Tam wyszło lepiej.
Daje piątkę bo film budzi mieszane uczucia po obejrzeniu.Ale Dorociński pokazał się w obu jako dobrze zapowiadający aktor.Teraz jest wielki.