Jest to jeden z najgorszych filmów fantastycznych w historii. Kupa kasy poszła na maksymalnie głupią i tandetną kalkę z kilku głośnych filmów. Całość głupia i nieudolna.
Ty chyba jesteś zabawny, ten film jest absolutnym dziełem pod każdym względem zawsze chętnie wracam do tego filmu.
Sawa widać, że znasz się na filmach jak nikt inny. Szkoda, że przez takich jak Ty naprawdę fajne filmy nie zostają wydawane w Polsce, za to masowych produkcji jest mnóstwo. 
A film "Krull" jest genialny.
e tam, zaraz głupie i nieudolne... film co prawda do ambitnych nie należy, właściwie to taki średniak, choć swój urok ma, a dla wielu jest kultowy.
...tym bardziej, że dawniej ze świecą szukać filmów fantasy. Ludzie oglądali to, co mieli i im się podobało. Mnie zresztą także. Teraz mamy tego pod dostatkiem więc nieszczególnie doceniamy owe "starocie"
no ja to sobie nawet na DVD kupiłem ale poiem że oglądanie tego na VHS z lektorem starym to podwójny klimacik:D
Z punktu widzenia kogoś kto kiedyś tam po kilka razy chodził na filmy z Godzillą (japońską) rozumiem tę akceptację podszyta sentymentalizmem. Ale w kategoriach bezwzględnych ,,Krull" to taka atrakcja jak pręga na czole ... po berecie. 
good night, and good luck,esforty. 
3/10
Nie przesadzajmy, historia może i naiwna ale sama oprawa muzyczna zasługuje conajmniej na 5/10
A wiesz że ja obecne produkcje mam poniżej 3 pkt.? Bo są nastawione tylko i wyłącznie na robienie kasy. Fabuła filmów = 2, efekty = 8, więc co chcemy oglądać? Fabułę, czy tylko efekty? Warto się nad tym zastanowić. 
P.S. Jestem bardzo ciekawy, jaki przedział wiekowy dyskutuje na temat filmów z lat 80 i mniej. Pozdrawiam wszystkich rozsądnych kinomanów.