myślę, że warto ten film obejrzeć, bo to dobry horror bez dwóch zdań. po pierwsze - znakomita i atmosferyczna muzyka, po drugie - bezpretensjonalne aktorstwo, po trzecie - rzetelna reżyseria. nasz Tobe po prostu nie odwalił nędznego teatrzyku. fabuła do najlepszych nie należy, ale klimat zasługuje na nagrodę. końcówka w pewnych scenach naciągana, ale ogólnie efekt jest dobry. niektórzy czepiają się zachowań głównej bohaterki - przecież kobiety potrafią być kruche, a zresztą każdy z nas ma jakieś lęki. wg mnie aktorstwo Angeli Bettis było jak zawsze - niezawodne, oryginalne i zostawiające dobry efekt. mi się wydaje, że jeżeli zagra w jakimś porzadnym, kinowym filmie(neikoniecznie horroru) to możliwe, że dostanie może Globa, albo Palmę i ewentualnie Oskara. Angela to jedna z najlepszych aktorek młodego pokolenia i kariera tuż przed nią. ci, którzy mają wątpliwości co do jej gry, niech obejrzą "May" - tam zagrała obłędnie. dzięki temu filmowi zapisała mi się na stałe w mej filmowej pamięci i uważam ją za jedną z moich ulubionych aktorek. PO "Toolbox..." jestem nadal w tym utwierdzony.