8/10 sie nalezy, pelno tu bylo idiotycznych sytuacji, ktore w normalnych okolicznosciach by wkurzaly, ale w tej produkcji to wszystko jest okraszone specyficznym humorem, ktory jak cholercia mi podszedl, po prostu gites, duzo krwi, bardzo brutalny, pojechany, zajefajne teksty, polecam goraco, aha no imusze sobie obejrzec jedynke bo nie mialem okazji:)
Jedynkę obowiązkowo należy oglądnąć, powinieneś to zrobić najpierw bo łączy się ona w dużym stopniu z kontynuacją. Co do filmu to Krwawa uczta II w porównaniu do swojego poprzednika jest jeszcze bardziej porypana. Akcja rodem z filmów Tarantino, komiczne i zabawne sceny przewijają się przez cały film a najbardziej rozbili mnie Grzmot i Błyskawica:). Co jak co ale momentami było tego wszystkiego za dużo na kupę i dlatego jak dla mnie pierwsza część jest lepsza.
tu nie ma co porownywac nawet 1 jest zajebista ale 2 ani troche ;/ 1 czesc byla zrobiona dobrze a tutaj strasznie denerwujace byly te "efekty" eh duzo rzeczy bylo zlych w tej czesci. Syf kila i mogila daje 2 bo fajne laski byly z jeszcze fajniejszymi cyckami :D
Wg. mnie pierwsza część jest lepsza. Druga część już trochę na siłę. Mimo
wszystko nie jest aż tak słaby, żeby go nie oglądać.
Nie ma co ukrywać że druga część bardzo zjechała z poziomem w stosunku do pierwszej. Ale nie zmienia to faktu że jednak fajnie się ogląda takie pierdoły :)
Jedyne minusy sekcja zwłok potwora. Pierwszy strzał z wnętrzności w ludzi jeszcze był śmieszny ale potem to już zupełna przesada. Są granice dobrego smaku.
Film ostro ryje beret :D najlepszy motyw z sekcja zwlok i katapulta jak babcie wystrzelili hahhahh 10/10
Mi niestety ta część się nie podobała. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to najgorszy film z całej trylogii. Wiele w nim błędnych reżyserskich decyzji jak: kręcenie potworków w dziennym świetle zamiast trzymać się krótkich, ciemnych ujęć znanych z części pierwszej; czasem czarny humor wydaje się wciśnięty na siłę; po co wciskać na plan Jenny Wade, skoro postać przez nią grana kompletnie nic nie wnosi do fabuły? Owszem, było kilka fajnych pomysłów, no i Chelsea Richards :), ale... jak dla mnie to za mało, żeby film osiągnął poziom części pierwszej.
W skrócie: kupiłem DVD i może nie żałuję, ale na pewno film nie był wart swojej ceny.