KRWAWY DIAMENT mimo rozgłosu i oscarowego splendoru okazał się być jedną z większych fiunansowych wpadek 2006 roku. Mimo budżetu liczącego 100 mld dolarów, produkcja ta z wielkim wysiłkiem wydusiła 57 milionów w USA. Na rynku zewnętrznym obraz też nie spisał się zbyt dobrze. HOTEL RUANDA, ŁZY SŁOŃCA, CZASEM W KWIETNIU, WIERNY OGRODNIK, ROZPALIĆ OGIEŃ, OSTATNI KRÓL SZKOCJI -duzo ostatnio tych hollywoodzkich produkcji o afrykańskim zacięciu.
Obraz Edwarda Zwicka też wpisuję się w nurt społecznie zaangażowanego kina rozrywkowego o CZarnym Lądzie. Daleko tu do poziomu WIERNEGO OGRODNIKA czy HOTELU RUANDA , ale i tak jest to dobry film.
Edward Zwicka jest znany z produkowania widowiskowych film.ów przycięzką reką (przykład: OSTATNI SAMURAJ). Najlepszym filmem Zwicka pozstaje bliska arcydzełu CHWAŁA (9/10) z 1989 roku.
Tu reżyser miał szanse zrobić swój najlepszy film- temat ów jest nośny, a zestaw aktorski imponujący. Co zawiodło? Scenariusz, który osadzony został na bazie gatunkowych klisz znanych z licznych dramatów-sensacyjnych. Również płonne społeczno-polityczne pzresłanie wypada tu nieco obłudnie w świetle "diamnetowego blasku " Hollywood.
KRWAWY DIAMENT by był kolejnym solidnie zrealizowanym filmem rozrywkowym z USA gdyby nie obsada. Leonardo DiCaprio gra tu na prawdę dobrze. Oklaski na stojąco należą się Djimonowi Hounsou za szczerą i poruszającą kreację. Na drugim planie są jeszcze Jennifer Connelly oraz Arnold Vosloo w wyrazistych rolach. Film ma też kilka mocnych i poruszającyh scen. Nie mogę powiedzieć, iż KRWAWY DIAMENT nie pzredstawia prawdy o Afryce- ależ jak najbardziej. SZkoda tylko, że humanitarny apel w tym filmie jest wygłaszany pzrez opływające w dostatek środowisko z Hollywood. Nie kwestionuję dobrych intencji twórców ,ale jakoś nie zdołali oni mnie przekonać co do swojej szczerości.
Jeśli jednak idzię o materiał filmowy to KRWAWY DIAMENT to emocjonujące idobzre zagrane kino. WArto zobaczyć.
Moja Droga, co zrobic? Wiedziałam, że film ten nie okazał się wielkim komercyjnym sukcesem. W kinach o wiele lepiej radziła sobie "Infiltracja",a moim zdaniem to wielka szkoda. Aktorzy zagrali super, film był całkiem. Zdarzało się niestety, że filmy nawet z gigantycznymi gwiazdami robiły finansową klapę..szkoda tu Leo i Djimona. Niestety Aviator również zawiódł finansowo, chociaż chyba lepiej wypadł. Trzeba sie pogodzic z tym ,że do kin przeważnie chodzą nastolatki. Wybierają one filmy ze swoimi ulubieńcami. Leo, no cóż...Przytył, stał się bardziej dojrzały i chyba już nigdy nie odzyska pozycji Idola dziewczyn...ale liczę, że jeszcze obydwaj panowie zagrają w kinowych hitach. Mają talent i z pewnoscią uda się.