Gdyby nie ta ckliwa, tania i wręcz nieprawdopodobna końcówka ( scena z Leo) byłoby o oczko wyżej. 7/10
Ckliwa i tania? Może i trochę patosu w niej było, ale bez przesady... Myślę, że zakończenie bardziej symbolizowało ostateczne uwidocznienie się pozytywnej strony bohatera, pomimo jego wcześniejszego chwiania się na granicy dobra i zła, kiedy widz nie wiedział czy ma uważać Dannego za gnidę czy za kogoś rzeczywiście wartościowego ( choć niekoniecznie za kogoś kto to udowadnia).
Owszem, też tak tę symbolikę odebrałam, ale to nie znaczy że nie można było tego przedstawić w inny sposób.
Końcówka akurat całkiem przypadła mi do gustu, natomiast w samym filmie coś mi nie zagrało. Jak gdyby nieco źle wyważone proporcje między akcją-sensacją a dramatem. Natomiast Leo gra tu jedną z najlepszych ról w swojej karierze i głównie z tego powodu cieszę się, że w końcu zobaczyłem ten film.
Dla mnie najlepsza rola Leo to ta z " Wyspy Tajemnic".
Jak nie oglądałeś to polecam gorąco.
Widziałem, i faktycznie, również bardzo dobra rola, choć zupełnie inna. Choć nie wiem, czy moją ulubioną nie pozostaje ta z Gilberta Grape'a. Choć to znów coś zupełnie innego.