PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200092}

Krwawy diament

Blood Diamond
2006
7,5 269 tys. ocen
7,5 10 1 268522
6,9 42 krytyków
Krwawy diament
powrót do forum filmu Krwawy diament

7/10

ocenił(a) film na 7

Z tym filmem mam pewien problem. Niby scenariusz ma sporo mielizn, Afryka jest pokazana dosyć powierzchownie, nie brak tutaj lekkiego patosu i sztucznych łez (aczkolwiek na szczęście jest go dużo mniej niż w "Ostatnim samuraju", który był tym aż przesiąknięty), ale mimo to... ogląda się to zajebiście dobrze :D Fabuła nie jest może najokazalsza pod słońcem, ale wciąga i każe autentycznie przejmować się problemami bohaterów. Zwickowi udało się stworzyć bardzo dobry klimat, a także rewelacyjnie wyreżyserować sceny akcji. Chyba każdemu serce podskoczy podczas ucieczki DiCaprio i Hounsou z konfliktu w mieście, strzelaniny w samochodzie czy w obozie Murzynów. Akcję dobrze podkreśla zgrabny montaż, pompatyczna muzyka Jamesa Newtona Howarda oraz bardzo dobre zdjęcia Eduardo Serry. Świetnie ukazano kontrast pomiędzy pięknem Afryki, a piekłem w mieście. Bardzo podobało mi się kilka ujęć a'la gry FPS. Świetnie, że nie poskąpiono kilku bardzo mocnych scen, choćby mordujące dzieci. Śmierć tutaj wcale nie jest heroiczna, tak jak w innych produkcjach z Hollywood. Mimo wszystko jest tutaj kilka takich bardzo tanich momentów, a'la rozmowa DiCaprio z Connelly przy afrykańskim winie, przekonywanie syna przez Hounsou, żeby ten do niego wrócił ("krowy na ciebie czekają" - niezły argument) czy SPOILER dosyć pretensjonalna śmierć głównego bohatera END OV SPOILER. Aktorstwo to najwyższa liga. DiCaprio jest jak zawsze genialny, dodał swojej dosyć pustej postaci wiele charyzmy, do tego mówi z dosyć ciekawym akcentem :P Równie dobrze spisał się Djimon Hounsou, w jednej scenie wyglądał jak autentycznie opętany, mimo, że nie pałałem zbytnio sympatią do jego postaci. Jennifer Connelly po raz kolejny udowodniła, że jest świetną aktorką, a przy tym bardzo ładną ]:-> Cóż, spodziewałem się mdławej popeliny w stylu "Ostatniego samuraja", a dostałem film dobry, mimo swej, czasami, banalności, trochę zbyt pompatycznego tonu i dosyć kiepskim dialogom (choć nie aż tak jak w "Znakach" Shyamalana ;). 7/10