Film całkiem ok, dobrze mi się go oglądało. Nie mogę natomiast zrozumieć jednej rzeczy - dlaczego Solomon nie zatłukł herszta złej bandy, przy pierwszej okazji?(mniej więcej na początku filmu, gdy rząd zrobił nalot na obóz- - mógł go zaciukać maczetą przecież)
Minusem, jeszcze jak dla mnie jest nieco naciągana końcówka, ale to może już tylko moje subiektywne odczucie...
7/10
Pzdr.
Dlaczego nie zatłukł ? Pewnie dlatego, że w tamtym momencie bardziej myślał o ucieczce z niewoli niż o zemście.
Co do końcówki to się zgadzam - trochę naciągana. Patetyczne słowa, że oto tzw. zachód przejrzał na oczy i to się nigdy nie powtórzy.... tak, jasne, do nastepnego razu.
Pomimo tego 9/10
Zważając, to że gościu jeszcze przed sekundą celował do niego z gnata, wydaje mi się tym bardziej powodem, do automatycznego odruchu zadźgania chwasta. Tym bardziej, że miał u niego już przechlapane na całej linii, ze względu na próbę przywłaszczenia diamentu...:]
Pzdr.
Ale gościu już był ranny (chwilę wcześniej wybucha gdzieś niedaleko pocisk/granat) a dodatkowo wojska rządowe w natarciu więc mógł sądzić, że raczej nie przeżyje (albo zdechnie od ran albo żołnierze sprzedadzą mu kulkę). No i gdyby go zabił to później film nie byłby tak ciekawy :DD
"No i gdyby go zabił to później film nie byłby tak ciekawy :DD"
Hehe, myślę że to był główny powód, dla którego go oszczędził :)))
Pzdr.
a może wtedy poprostu nie był w stanie tego zrobić... nie mógł pojąć rozlewu krwi "braci" i tego ze nawzajem wyrządzają sobie krzywdę
Dokładnie- jakby go zabił od razu, to nie byłoby filmu:P
przecież tylko jego przesladowca wiedział, że znalazł diament.
No dobra, ale wyjaśnianie scen filmowych argumentem "musiał tak zrobić, bo by nie było filmu" jest nadzwyczaj marne i można je przytoczyć w najbardziej nawet naciąganych gniotach...:]
Zgadza się. Ten film jest naciągany, ale mimo to ma w sobie to coś. Ot do obejrzenia na raz, nie będę do niego wracał. I ten patos, miejscami, ale niestety patos (doprawiony patetyczną muzyką). A nie zabił go bo był w szkoku (moim zdaniem).
końcówka rzeczywiście naciągana. mi jeszcze trochę się nie podobał ten wątek miłosny między di caprio a tą szmulką. po za tym to b.dobry film. na pewno jeszcze go nie raz obejrzę.
Dla mnie to b.dobry film. i własnie w tym filmie ta ,,naciagana końcówka" wypadła super
końcówka naciągana ... Przecież głównie ten film opowiadał o toczących sie walkach w których giną dzieci!!!!!!!!!!!!! a wy mi tu o jakiś naciąganych końcówkach to się dzieje na porządku dziennym
to, że film stara sie zrobic kasę na tym, że jest 'zaangażowany' nie oznacza, ze nie mozna go też oceniac w normalnych filmowych kategoriach, dlatego przyłączam się do krytyki końcówki. Film ogólnie błyska głównie rolą DiCaprio. No i tematyką...