Ostatnio mialem niemal sesje filmow traktujacych o afrykanskich problemach. Zaczelo sie od Hotelu Rwanda, przez Tsotsi, Ostatniego krola Szkocji a dzis Krwawy diament. Hotel byl przyzwoity ale momentami zbyt "ugladzony" i poprawny politycznie, Tsotsi rozczarowal, Ostatni krol byl swietny a najlepsze udalo mi sie zachowac na koniec. Krwawy Diament to film praktycznie bez wad. Gra aktorska na najwyzszym poziomie (zawsze uwazalem Di Caprio za swietnego aktora - lata temu A. Holland sie nie pomylila) a i cala reszta nie odstaje od niego, naprawde extra zdjecia i montaz i niesamowita muzyka (zarowno instrumentalna jak i kawalki wykonywana przez afrykanskich wykonawcow). Fabula ktora bardzo umiejetnie laczy widowiskowosc i tempo akcji z ukazaniem wielu problemow Czarnego Ladu. Osobiscie bylem w Afryce dwa razy (oczywiscie nie w krajach podwyzszonego ryzyka) i uwazam ze tylko Blood Diamond i Last King of Scotland pokazuja prawdziwa Afryke z jej wieloma problemami ale i naturalnym pieknem i stylem zycia o ktorym my Europejczycy juz dawno zapomnielismy. Moze kogos to zdziwi ale Afrykanie nie czuja sie pokrzywdzeni przez los ani nie uwazaja sie za gorszych. Oni ciesza sie kazdym dniem w sposob dla nas kompletnie niezrozumialy. Niesamowite ze udalo sie to pokazac w amerykanskim kinie. Braw Panie Zwick ! Brawo Leo Di Caprio ! Polecam kazdemu !