Krotko: to jest zwykly sensacyjniak; opisywanie tego filmu jako dramat to wprowadzanie widza w blad. Rzemieslniczo zrealizowane strzelaniny, poscigi i tego typu atrakcje powtarzaja sie tu co kilkanascie minut i ciagna w nieskonczonosc. Masa jest tu tez glupot i naiwnosci w stylu tego ze w milionowym obozie dla uchodzcow tata murzyn w mig wypatruje rodzine, albo najbardziej oklepany motyw w filmach o poszukiwaczach roznosci czyli wykorzystanie nieuwagi nieprzyjaciela podczas kopania, zeby ich obezwladnic albo zastrzelic. Lepiej bylo pokazac dzieci gwalcace, cpajace i mordujace zamiast trwonic moj czas na takie pier dololo. Na plus leo i conelly. Ten glowny murzyn tez srednio z tym jego zalamywaniem glosu, srednio wyszlo.
Na przyszlosc jak bedziesz jadl benzo a nie chcesz spac to polecam zapic energolem heheeheheh