Dzieciak nieprzekonywujący...Z zabijającego, przerobionego, zaćpanego pokerzysty, nagle wyrasta na nowo
dzidzia dobra i grzeczna i łezki trwoniąca...heh...
Wspólnik Archera ( z samolotem) to musiał być niezły idiota...Przzylecieć w takie piekło i zabrać na pokład
murzyna z małym skruszonym bandziorkiem bez Archera, wierząc na słowo, że dostał kulke, a nie że
murzyniątka zrobiły mu kuku i teraz to samo zrobić mogą jemu, gdy wyląduje...heh...
Salomon w garniturku wzruszający, symboliczny, wzbudzający aplauz ..z majątkiem 2 mln funtów na koncie,
mnie specjalnie nie wzruszył ..Zapewne nie przekazał ich na cele charytatywne w rodzinnym kraju...kupił
apartament w Londynie, zapewnił dzidzi miejsce w Oxfordzie..a żonie podarował pewnie jakąś pierścioneczek
z diamencikiem o sympatycznej nazwie Sierra Leone ..heh...