Bardzo ważna, poruszająca tematyka. Niestetynagle komuś zabrakło pomysłu i wstawił Hollywoodzki standard robiąc z filmu kiepski melodramat. Chodzi mi o scenę jak "nawrócony" najemnik umierając gada przez telefon i podziwia widoki. To mocno osłabia film i zostaje niesmak 7/10 a mogło by być 9,5/10.
Zgodzę się, że troszke skopali końcówkę, ale akurat nie tą rozmowę telefoniczna:) Wydaje mi się, że podczas tej rozmowy Danny patrzy na Afrykę już troszkę z innej perspektywy. Chciał ją opuścić a kiedy tak sobie siedzi, wiedząc, że za chwilę zginie, zdaje sobie sprawę jaka ta Afryka w rzeczywistości jest piękna. Mnie najbardziej nie podobało się w zakończeniu wejście Salomona i że nagle wszyscy biją mu brawo i wstają. Ale i tak film polecam:)
Dokładnie - rozmowa telefoniczna to odbry pomysł, ale wystąpienie Salomona beznadziejny...Takie podwójne zakończenia są straszne! JUż się wydaje, że można dac filmowi dobrą notke a tu coś takiego! "Krwawy diament" - 8/10 i niestety nie więcej ( świetna rola Dicaprio! )
Zauważcie jednak, że bicie braw na koniec filmu to też standard. Do tego dochodzi często rzucanie w górę różnych papierów (Armagedon, Apollo 13) Inne na razie nie przychodzą mi do głowy ;-)
Tak czy siak końcówka (którą ja licze od rozmowy tel. a wy nieco później) nie pasuje do całości. Di Caprio - super. Z filmu na film lepszy.
Bicie braw biciu braw nierówne;) Nie zawsze psuje końcówkę...Brawa są w "Moulin rouge" i w "Pieknym umyśle"...Oraz w wielu innych ślicznych filmach. Tylko że w "Krwawym diamencie" te oklaski były wysoce przesadzone i sztuczne! Ale rozmowa telefoniczna w jakis sposób mnie urzekła - i nie była wcale przesłodzona czy patetyczna.