No dobra widziałam już "Shadow Dancera" na festiwalu w Poznaniu... widziałam też nowego Bonda. O tym, że widziałam "Szpiega" pewnie nadmieniać nie muszę. Po prostu uwielbiam te wszystkie szpiegowskie historie i jak tylko w kinie się coś takiego pojawia to z przyjemnością maszeruję. Jeśli jesteście miłośnikami gadgetów i ciekawi was kolejna dziewczyna Bonda, to na pewno "Skyfall" Was nie rozczaruje, ale jeśli wolicie misterne intrygi, świetny scenariusz... to na pewno widzieliście "Szpiega", a jeśli widzieliście "Szpiega" to pewnie spodoba się Wam i "Shadow dancer" nazwany u nasz po polskiemu "Kryptonim:Shadow dancer" ;) Polecam