Moim zdaniem jest to całkiem niezły film wojenny. Zastanawiają mnie liczne negatywne opinie na tym forum w stylu że to "radziecka propaganda". A ja sie pytam - i co z tego? Każdy naród ma prawo wychwalać wojenne czyny żołnierzy którzy walczyli i ginęli za Ojczyzne. Zwłaszcza Rosjanie, którzy stracili w Drugiej Wojnie Światowej najwięcej ludzi, zarówno cywili jak i żołnierzy. Niestety, w Polsce ostatnio w modzie jest określanie Armii Czerwonej jako zło wcielone, które przyniosło nam 50 lat komunizmu. Owszem, mamy Sowietom wiele do zarzucenia - komunizm, gwałty na polskich konietach, Katyń, Charków, Miednoje... Ale zapytam wprost - wolelibyście faszyzm i dymiące kominy Oświęcimia? Bo taki mieliśmy niestety wybór - albo Trzecia Rzesza albo Sowiecka Rosja. Poza tym to Ruscy tą wojne wygrali, a prawda jest taka że na pomoc dzielnych Amerykanów i Brytyjczyków tobyśmy sie w życiu nie doczekali.
Myśle zresztą że podejście do filmów wojennych jest w dużej mierze związane z polityką i osobistymi sympatiami lub animozjami widza. Jeśli ktoś nie lubi Rusków to nie spodoba mu sie Kryptonim Gwiazda, jeśli nienawidzi Niemców to źle oceni Stalingrad lub Okręt, jeśli nie cierpi Amerykanów to nie strawi Szeregowca Ryana. Prosta zależność...
Swoją drogą Kryptonim Gwiazda i Szeregowiec Ryan mają wiele wspólnego - w obu filmach widzimy grupke żołnierzy którym dano zadanie w dużej mierze samobójcze. I w obu przypadkach są to filmy propagandowe - moim zdaniem amerykański w znacznie większym stopniu. Amerykańscy żołnierze są pokazani praktycznie tylko w pozytywnym świetle, natomiast Krasnoarmiejcy już tak dobrze nie mają. Śmiać mi sie chciało gdy szlachetny Tom Hanks puścił wolno niemieckiego jeńca. No ale Amerykanin nie mógłby przecież zabić jeńca - co pomyślałaby amerykańska widownia? Natomiast żołnierze sowieccy mordują z zimną krwią jeńców co jest zupełnie uzasadnione - trudno żeby oddział działający niemal jak partyzanci mógł sobie pozwolić na taki luksus jak branie jeńców. Pod względem realizmu wojennego - zdecydowanie wygrywa produkcja rosyjska. (Oczywiście nie mówie tu o realiźmie w wykonaniu techicznym bo sekwencji z lądowania w Normandii z Szeregowca to nic nie jest w stanie przebić - swoją drogą czołgi i inna broń w Gwieździe są całkiem nieźle odwzorowane).
Oczywiście żołnierze radzieccy są pokazani jako wybitni gieroje a Niemcy jak typowe przygłupy, no ale cóż - taki to już urok filmów propagandowych.
Na minus zasługuje też wątpliwy trójkąt miłosny, zupełnie nie pasujący do filmu. Mogli też podarować sobie tą patetyczną mowe na końcu - biorąc pod uwage nastawienie Polaków i Czechów do komunizmu.
Ale ogólnie film bardzo dobry i jakby co to polecam.
Pozdrawiam.
Ty wiesz, że ja od swojej babci słyszałem podobne opinie, urodziła się w 1906 roku, i zanim zmarła słyszałem sporo opowieści, i to o tym, że Niemiec z Wermachtu pomagał jej rąbać drzewo, a jak przyjechali "wyzwoliciele" Rosyjscy to trzeba było uciekać, bo były gwałty na kobietach, dzieciach, plądrowania domostw itp.
Super film mnie się tam bardzo podobał ,szkoda że zgineli ale przynajmniej walczyli do końca;)
przyłączam się! Ja też słyszałem takie opowieści, o niemcach nie najgorsze opinie - dziadek mi opowiadał, jak dawali mu cukierki jak był dzieckiem wtedy, że nie chcieli być wrodzy do ludzi bo bali się partyzantki. A o ruskich? Zwierzęta, innych opini nie słyszałem, cholerne nie ustannie pijane prymitywy które rabowały i gwałciły co mogły.
Moja babcia mieszkała na Podkarpaciu. w 1939 te tereny przypadły Rosjanom i zaczęło się...mordy, gwałty i... sranie gdzie popadnie! Gdy przyjechali Niemcy- pełna kultura. Nie chce ich gloryfikować ale prawda jest taka że Niemcy stali ( i stoją ) na wyższym poziomie cywilizacyjnym( co niestety nie przeszkadzało im wysyłać Polaków, Żydów i Rosjan do komór gazowych )
Pozdrawiam