Chyba w horrorach które mają swoje kontynuacje nie ma nic strasznego bo jest jedno i to samo. PŁA przesadza już pod tym względem ostro! KRZYK też ma tylko jedno w głowie morderce w masce i nuż i zabicie w każdej części tej samej bohaterki o ile pamiętam.
Jedno i to samo? hmmm Pierwszy z brzegu przykład - kontynuacja Aliena. Bardzo dobre rozwinięcie. Tak występowały tam te same osoby (tzn. główna bohaterka i oczywiście obcy), ale zmienił się sposób przedstawienia. Nie zgodzę się z tym, że w horrorach jest jedno i to samo. Zresztą Scream'u nie zaliczyłbym do kategorii sctricte horroru. Piły w ogóle nie zaliczyłbym do kategorii horrorów ;) Ona chyba śmieszy jeszcze bardziej niż "Scream" :)
A "nuż" wciągniesz się bardziej w serię o mordercy z "nożem", bo to ciekawa propozycja, tylko wymaga od widza dystansu do tego co się widzi na ekranie ;)
Przepraszam za mój błąd orograficzny w wyrazie nóż. I za literówkę w PILE. :) I tyle mam do powiedzenia w tym temacie.