Kiedyś lubiłem tą serię, pierwsza część świetni klimacik lat 90. Druga część podobnie do pierwszej, klimacik plus więcej i szybciej wszystkiego. To co dostajemy teraz to jest straszne, Ortega która ma minę jakby była wiecznie obrażona na wszystko, aktorka jednej miny chyba idealnie do niej pasuje. Jej siostra która jest zupełnie nijaka, no i wisienka na torcie. Czarna lesbija której najnormalniej w świecie nie da się lubić, jeszcze ta koszulka w której chodzi, od początku filmu czekałem żeby zginęła, ba od poprzedniej części czekałem aż zginie. Jednak nie może bo przecież poprawność polityczna. Walić tą serię, nie obejrzę już nic wysranego przez to uniwersum. Wolę sobie od czasu do czasu wrócić do pierwszych trzech części.