Krzyk strachu

Taste of Fear
1961
7,2 902  oceny
7,2 10 1 902
7,5 6 krytyków
Krzyk strachu
powrót do forum filmu Krzyk strachu

Smak strachu

ocenił(a) film na 8

Film powstał na fali popularności „Psychozy” Alfreda Hitchcocka (dość powiedzieć, że
nazywano tego typu obrazy „mini-Hitchcockami”), choć pierwszy scenariusz został
napisany przed premierą „Psycho”. Co ciekawe, jedną z inspiracji Alfreda były właśnie
niskobudżetowe produkcje Hammer Films. „Taste of Fear” używało również podobnej
kampanii marketingowej, co "Psychoza", prezentując tylko wariację nt. jednego ujęcia
informując, że więcej nie można zaprezentować, a sam obraz należy oglądać od samego
początku. Fabularną inspiracją był „Les Diaboliques” Clouzota z 1955 roku.

Scenarzystą obrazu jest Jimmy Sangster, który odpowiadał m.in. za „Klątwę
Frankensteina” i „Draculę”. Chcąc przejść z horrorów do dreszczowców napisał
scenariusz do „Taste of Fear” i, później, niejednego innego thrillera, udowadniając, że i
w tej stylistyce czuje się bardzo dobrze. Reżyserem jest Seth Holt, nowicjusz w
Hammerze, który za kamerą świetnie się spisuje, co udowodni jeszcze nie raz.

Jest to zdecydowanie jeden z lepszych thrillerów, jakie pojawiły się w Hammerze. W
momencie, gdy wydaje się, iż rozgryźliśmy całą fabułę, okazuje się, że przed nami
znajduje się jeszcze niejeden zwrot akcji, ustanawiający ją na całkiem innych torach.
Wielkim plusem są kreacje aktorskie i wykorzystanie obecności Christophera Lee do
zabawy z oczekiwaniami widza. Nie brak też filmowi mrocznego nastroju, zapadających w
pamięć scen (basen!) oraz umiejętności utrzymania w napięciu. Największymi wadami
są pewna absurdalność scenariusza, który wprowadza zbyt wiele zamieszania, jeśli
chodzi o logiczną spójność niektórych scen oraz fakt, że po obejrzeniu, obraz nie będzie
już za kolejnymi razami tak samo trzymał w napięciu. Minusów nie ma jednak wiele, a
plusów jest dość dużo, tak więc zdecydowanie warto obejrzeć.