Zamiast robić taki kicz, kilka miesięcy nad tym pracować, pisać scenariusz, sprowadzać cały sprzęt, ekipę i obsadę, mogliby nakręcić coś ciekawszego. A jak już się uparli na tego księdza, to można by wreszcie zekranizować twórczość Jacka Piekary, w końcu pisze o inkwizytorach, czyż nie?