PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=254275}

Ksiądz

Priest
2011
5,9 69 tys. ocen
5,9 10 1 69271
4,2 18 krytyków
Ksiądz
powrót do forum filmu Ksiądz

Emmm....

ocenił(a) film na 6

Szczerze? Film jako film jest dobry. Efekty, muzyka. Może być.

Ale to co oni w tym filmie zrobili, i tak z już zszarganym przez Zmierzch, wyglądem wampirów, to przekracza granice normalności. (przynajmniej moje)
Stworki biegające na czterech nóżkach? Bez oczu? ....
Co się stało z kultowym wyglądem Draculi?!

ocenił(a) film na 5
Wampirzycaaaa

zgadzam się!!!

ocenił(a) film na 6
Wampirzycaaaa

Nie należy w tym filmie szukać podobieństw do klasycznego wampiryzmu, gdyż co tutaj mamy? Świat wyniszczony po jakiejś katastrofie, prawdopodobnie po wojnie atomowej. Tak zwane wampiry to jakaś nowa forma stworzeń, nie jest wyjaśnione skąd się pojawiła. Niewiele też wiadomo o tych wampirach poza tym, że są przystosowane do życia w ciemności (brak oczu) i są wrażliwi na promieniowanie UV (słońce ich zabija), co nie jest niczym niezwykłym, gdyż u ludzi występuje rzadki typ schorzeń zwanych fotodermatoza.
W filmie mamy więc walkę pomiędzy ludźmi i stworzeniami, które nazwane zostały wampirami. Gdyby doszukiwać się genezy, można by uznać, że po pojawieniu się tych nowych stworzeń, ludzie po prostu zaczęli je nazywać wampirami, ze względu na ich nadwrażliwość na światło słoneczne, co nie znaczy, że są one wampirami w klasycznym podejściu do tego tematu.

Wampirzycaaaa

Każdy może mieć własną wizję wampirów i wcale nie muszą to być wymuskani dżentelmeni i blade damy w atłasach i jedwabiach (albo skórach i lateksach, jak niektórzy wolą).
Poza tym film powstał na podstawie komiksu, którego autorowi dość daleko do sposobu myślenia ludzi zachodu.
A że te stworzenia nazwano wampirami? No cóż, jak już zauważył Cyfrowy Baron, słońce je zabija, grasują nocą i mordują wszystko co się rusza, by wychłeptać ich krew. Wampir. Choć może równie dobrze można by je nazwać, strzygami, bruxami, wąpirami, albo jeszcze inaczej.
Niezależnie od wszystkiego, całkiem ciekawe podejście do sprawy i przynajmniej nie świecą jak te żałosne cosie ze Zmierzchu.

ocenił(a) film na 6
Dark_Incubus

Weż ty wogóle nie zaczynaj o Zmierzchu ... A i takie jedno pytanko. Czy Dracula albo Nosferatu byli wymuskanymi dżentelmenami? :o

I tak. Teraz rozumiem i się z wami zgadzam. Dziękuje ;)

Wampirzycaaaa

Dracula? Jak najbardziej. Te nienaganne maniery, szlacheckie pochodzenie, a że bywał sztywny i nocami polował i krew wysysał? No cóż, w końcu jest drapieżnikiem, czyż nie tak? ;P Owszem Nosferatu daleko do takowego, ale w końcu miał przerażać :) Louis i Lestat oraz Armand, to przecież typowe przykłady dżentelmenów i dandysów. Zresztą tacy muszą być. Łatwiej wtedy o kolację :P
A książka na Z, to po prostu grafomania i tyle, trudno żeby film był lepszy :P

Pozdrawiam :)