Film radzę omijać jeśli ktoś ma co innego do roboty niż bezmyślne siedzenie i gapienie się w ekran niezależnie od tego co nadają. Ten film zalicza się do dzieł przygotowanych dla widza który przestał już odczuwać cokolwiek bo z mózgu została mu chłonąca więcej efektów specjalnych papka. Fabólarnie zalicza się do najgorszych gniotów jakie można spotkać. Słysząc do bólu klasyczne, objechane w setkach lepszych produkcji, żywcem wyciągnięte z innych filmów dialogi zaczynałem się w głos śmiać. Dobitność tekstów w tym filmie zabija. Nie wiem kto pisał scenariusz ani co brał przedtem ale radzę mu to odstawić i przestać pisać scenariusze do filmów metodą kopiuj- wklej z innych produkcji bo powstają później takie potworki jak to coś. Mamy tu wrzucone do miksera Eqalibrium, Van Helsinga, Obcego Matriks oraz Mad Max. Wszystko doprawiono fobią przeciw kościołowi oraz zażartym antyklerykalizmem który wylewa się z każdej strony tego filmu. Nie wiem co twórcom filmu szkodzi kościół ale takie uprzedzenia to się panowie u psychiatry leczy a nie w filmach zamieszcza. Dalej mamy bardzo ciekawe podejście do realizmu, główny bochater (celowo piszę z błędem) skacze w przepaść, biegnie po podrzucanych w górę kamieniach oraz klasycznie walczy na pędzącym pociągu. Natomiast przebija go jedynie jego towarzyszka która przeżywa czołowe zderzenie z pociągiem pędząc w stylu kamikadze na motocyklu 200 na godzinę z podczepionym wszędzie dynamitem. Od dawna takich idiotyzmów nie widziałem. Wampiry są tu tylko z nazwy bo w istocie to raczej nieudane kopie Obcych. Fabula nie tylko jest to miks z innych filmów ale również sznurkowo- przewidywalna mamałyga. Widz wie co się stanie, co powiedzą i jak to się skończy po pierwszych 10 minutach filmu. Muzyki też się nikomu nie chciało robić bo po co ? Najlepiej wrzucić kawałki z muzyki klasycznej, zapętlić i jest podkład muzyczny. Aktorski wygląda to równie sztampowo, jest zły dobry, niezdecydowany i napalona. Sztampowe postaci do sztampowego filmu. Akrorzy grają od niechcenia i drewniano (widać oni pierwsi poznali się na tym że nic z tego filmu nie wyjdzie). Krajobrazy też nie powalają. Po co komu kolorowa kamera skoro kręci się krajobraz pustynny albo szare połacie betonu. Swoją droga co jedli ludzie skoro wszędzie taka pustynia ? No i po jakiego kuta wampiry chciały ludzi zabić jeśli skończyłoby się to dla nich masową śmiercią głodową ? Podsumowując zbiór niedorzeczności to niedorzeczność z dobrymi efektami specjalnymi co bynajmniej ani trochę tego czegoś nie ratuje.
Jak na film, który ci się nie podobał poświęciłeś mu dużo pisania, ale powiem szczerze, że przekonałeś mnie bym tego nie oglądał. Antyklerykalna Psychoza. Nie dziękuję, pośród ludzi mi się już przejadło.
Po prostu mnie zdenerwował ten wściekły atak na kościół tutaj pokazywany jako totalitarna, gnębiąca społeczeństwo instytucja.
Może tam gdzie należysz tak jest, ja należę do kościoła Rzymskokatolickiego i jest ok. Nie ma w tej instytucji nic totalitarnego ani uciskającego więc jak chcesz to możesz dołączyć i wyzwolić się od tej swojej sekty.
Jestem obiektywna - nie należę nigdzie. Teoretycznie kościół rzymskokatolicki jest sektą. Spełnia prawie wszystkie warunki. Tatalitaryzm to propaganda konkretnej ideologii, reżim, narzucanie swoich poglądów innym, uciskanie tych, którzy zaprzeczają i/ lub odmawiają przycięcia danego punktu widzenia. To naciskanie na wprowadzenia konkretnego toku myślenia w życie osobiste ludzi związanych lub nie z daną instytucją. Ogólna kontrola przynależących do ideologii. Be my guest SirDrX. Kiedyś mieczem i ogniem, teraz słowem i uprawnieniem do wnikania w nasze życie osobiste.
"Jestem obiektywna - nie należę nigdzie." to bynajmniej nie świadczy o obiektywności. Spotkałem bowiem w życiu wielu zatwardziałych ateistów uprzedzonych nie gorzej niż islamski fanatyk samobójca wysadzający się w zatłoczonym metrze. Tyle że w wypadku ateisty uprzedzenie jest o tyle gorsze że nie proponuje nam nic w zamian a jedynie skupia się na zażartym wypluwaniu potoków mniej lub bardziej składnych oskarżeń.
"Tatalitaryzm to propaganda konkretnej ideologii, reżim, narzucanie swoich poglądów innym, uciskanie tych, którzy zaprzeczają i/ lub odmawiają przycięcia danego punktu widzenia. To naciskanie na wprowadzenia konkretnego toku myślenia w życie osobiste ludzi związanych lub nie z daną instytucją." Świetny opis idealnie pasujący do rzeczywistości politycznej RP z której kościół przezornie się wyłączył (w końcu komu by się chciało wychowywać 300 starych bachorów nie mogąc im porządnie włoić pachem po dupsku).
"Be my guest SirDrX. Kiedyś mieczem i ogniem, teraz słowem i uprawnieniem do wnikania w nasze życie osobiste." Jeśli przynależysz do kościoła czyli bierzesz ślub kościelny, byłaś chrzczona, przystąpiłaś do pierwszej komunii i przeszłaś bierzmowanie to kościół ma prawo i obowiązek zwracać ci uwagę jeśli grzeszysz. Jeśli natomiast jesteś osobą niewierzącą co oznacza że rezygnujesz z wszystkich rytuałów kościelnych to szczerze wątpię żeby jakiś ksiądz na siłę, wbrew twoim protestom wbijał się do twojego domu i opowiadał kazania. Jeśli natomiast tak robi to albo nie jest z tego wyznania (patrz Jehowi) albo należy zadzwonić po pogotowie psychiatryczne.
Fakt, że przyjąłeś za pewnik, że jestem ateistką, tylko dlatego, że napisałam, że nie należę do żadnego kościoła, świadczy o Twojej krótkowzroczności i pochopności w ocenianiu.
Jestem humanistką - dla mnie duchowość to kontakt ze sztuką, dla Ciebie to grupa mężczyzn w sukienkach, którzy powiedzą Ci co jest dobre, a co złe, ponieważ sam nie potrafisz tego ocenić.
I to nie tak, że chcę na siłę urazić Twoje religijne uczucia, ponieważ w jakikolwiek sposób nie chcę obrażać Twojej religii. Obrażam tylko kler.
Napisałeś, że jeśli nawet się jest chrzszczonym, to kościół ma prawo (i obowiązek!) wtrącać się w Twoje życie osobiste. No, cóż - sądzę, że nie każdy niemowlak ma szansę zaprotestować, nie uważasz? Większość ośmiolatków raczej też nie bardzo.
Poza tym, tak naprawdę nie odniosłeś się do moich słów. Właściwie napisałeś coś co jest kłamstwem - jak to kościół się odłączył? Przepraszam, ale czy nie oglądasz telewizji (nie mam na myśli jakiś tańców z gwiazdami), nie czytasz magazynów opinii? Księża wydają książki o seksie i chcą by krzyż wisiał w publicznych miejscach. Religia w szkole, to nauka tylko o jednym wyznaniu, chociaż sama nazwa wskazywałaby na to, że będzie to przekrój wszystkich. Księża chcą by ich zdanie było brane pod uwagę w debatach o in vitro! Zdanie mężczyzn, którzy dzieci mieć (teoretycznie) nie mogą! Czy to Twoim zdaniem jest w porządku? A historia sprzed roku? Byłeś może w śpiączce? Poczytaj sobie o krzyżu przed pałacem prezydenckim. O patologii żałoby, nienawiści i krótkowzroczności. Spróbuj spojrzeć na to wszystko oczami ludzi, którzy nie należą do kościoła rzymskokatolickiego (nie zrobisz tego, ponieważ pewnie nami gardzisz, bo nie wierzymy w jednego parwdziwego boga), a może zobaczysz w tej instytucji to, co ja nazywam totalitaryzmem.
Jak nie należysz nigdzie to jesteś ateistką no chyba że masz jednoosobową sektę prywatnego kontaktu z Bogiem. To że jesteś humanistką nie ma w tej kwestii nic do rzeczy. Humanizm to jest bowiem podejście filozoficzne nie religijne. Katoliccy humaniści też chodzą po tym świecie. Wiem co jest dobre a co złe nie od kapłanów ale z pisma świętego, to pewniejsze. Kapłan może jedynie służyć człowiekowi radą jeśli nie wszystko rozumie.
Co do chrzczenia to miej pretensje do swoich rodziców bo oni cię skrzywdzili nie kościół. Jakby cie wychowywali zgodnie z przykazaniami partii to byś nie była ochrzczona i pewnie byłabyś szczęśliwsza.
Kościół odłączył się od polityki bo gdyby się angażował w nią to papież ekskomunikowałby rzad hiszpański za wprowadzenie ustawy o invitro a katolicy w Hiszpanii byliby zwolnieni wówczas z obowiązku płacenia podatku czy słuchania rządu w jakiejkolwiek kwestii (swoja drogą przydałoby się Polsce bo rząd z podatkami tu już przesadza).
Puki co nie słyszałem księży publicznie nawołujących do wieszania gdzieś krzyży ale za to słyszałem bandę dziwadeł pod przywództwem pewnego karierowicza który postanowił dostać się do sejmu na krytyce kościoła, nawołujących do zdejmowania krzyży. Księża wypowiadają się w sprawach moralnych bo kościół naucza moralności no i mamy chyba wolność słowa nie ? Dlaczego więc mielibyśmy słuchać tylko tych co chcą u nas przywrócić średniowiecze (patrz Palikot). Każda ze stron powinna się móc wypowiedzieć.
Jeśli natomiast piszesz o awanturze z krzyżem to nie była kwestia religijna tylko polityczna rozgrywka pomiędzy hołdującymi własnej religii (Bynajmniej nie katolickiej bo księży nie dopuszczali do krzyża) Pisiorami i Platformą Oszustów wspierającą "Bul" Komorowskiego któremu nagle 100 lat później przypomniało się że mu krzyż przeszkadza.
PS. Nie oglądam telewizji bo szkoda mi czasu na reklamy pomiędzy którymi czasem ktoś omyłkowo puści kawałek filmu.
Błagam, naucz się pisać.
I dlaczego tak wywyżasz religię? Moim zdanie to siostra filozofii. Poza tym mogłabym być agnostykiem. Więc nie tylko ateizm wchodzi w grę.
Nie napinaj się tak na politykę. Skąd w ogóle twierdzenie, że Palikot wprowadza średniowiecze?
I, ekhm, chyba naprawdę masz problemy z interpretowaniem zdarzeń.
Księża nie nalegają na wieszanie krzyży, bo te już wiszą. Mi się to nie podoba, bo nie należę do waszej religii. Ale cóż, ty i ludzie twojego pokroju, jak i kler w swojej łaskawości, nigdy nie przejmowaliście się za bardzo uczuciami religijnymi innych wyznań. Bo i po co? To Polska. Kościół i tak ma władzę.
Co obchodzić mnie może Hiszpania? Mówię o kościele w Polsce. Zauważ różnicę. Płacimy na nich jeden procent podatku co rok. Oni na przykład podatków nie płacą. Widzisz hipokryzję?
I jaka to morlaność, twierdzenie, że in vitro to to samo co aborcja? Wątła.
A co do kościołu i was, katoli, to już chyba dość się wypowiedzieliście. I namieszaliście też już dość. Nawet na filmwebie was pełno. Jedyni i słuszni. Ateiści, agnostycy, ludzie innych wyznań - jesteśmy dla was, jak żydzi dla hitlera: zbędni. Ale jednak tu jesteśmy. Więc wrzuć na luz.
I żeby było bardziej filmwebowo - film i tak był słaby.
Ojej czyżby jakaś liberuska się się nieco wnerwiła ? Palikot wprowadza średniowiecze bo taka moralność bez moralności to zwyczajny powrót do pogaństwa a nawet gorzej bo z pogaństwa wyrzucono to co najwartościowsze z resztą jak zawsze w Polsce. Jak u nas się coś wprowadza to wszystko co najgorsze zostaje a to co najlepsze idzie na śmietnik. Zrobiliśmy sobie rewolucje i z poprzedniego ustroju wywaliliśmy to co najlepsze czyli socjal, podatki zostały takie jakie były, rządzący zostali ci co byli tyle że teraz mają swoje majątki legalnie. Państwo zgodnie ze standardem kapitalistycznym ma obywatela w głębokim poważaniu przy tym pilnuje go nie gorzej niż poprzednio. Nie wiem skąd bierzesz takie bzdurne dane ale radzę ci przyjrzeć się sprawie. Na kościół podatku nie płacisz a kościół jest opodatkowany jak wszyscy. Księża muszą płacić podatki jak każdy obywatel. Jak ci przeszkadza krzyż że krzyż wisi to ja mam rozwiązanie, obok powiesimy odwrócony pentagram, zaraz dalej swastykę , jeszcze dalej siorp z młotem a na koniec postawimy pod wszystkim miniaturkę statuy wolności. Wtedy wszyscy będą szczęśliwi. Jak się uprzeć można dorzucić jeszcze buddę i gwiazdę Dawida. Przynajmniej będzie ciekawie.
Z twojej wypowiedzi wnioskuje że to ty się zachowujesz jako "jedyna i słuszna", ja tolerancyjny jestem, chcą wyznawać Allacha niech wyznają, mogą zaraz obok krzyża półksiężyc postawić, są ateistami to niech namalują sierp i młot ale wara mi od mojego wyznania.
Co do filmu to jakby to powiedziała moja koleżanka "żałosny". Natomiast te dialogi i sztuczne emocje po prostu miażdżą widza. Zamiast się bać to mnie śmiech brał. Na koniec natomiast ten atak kamikadze na pociąg i ta babka co go przeżyła .... to mnie rozłożyło dokumentnie.
Księża nie płacą podatków. Jakiś głupot się naczytałeś. To my płacimy podatki na nich.
Skoro rozmawiasz na temat polityki to zapoznaj się najpierw z programami danych partii.
Co do pogaństwa - wiesz, że większość tradycji Twojej religii wywodzi się właśnie ze świąt i obrzędów pogańskich?
"Jak ci przeszkadza krzyż że krzyż wisi to ja mam rozwiązanie, obok powiesimy odwrócony pentagram, zaraz dalej swastykę , jeszcze dalej siorp z młotem a na koniec postawimy pod wszystkim miniaturkę statuy wolności". - Bardzo nie na miejscu. Ale powinno być tak, że skoro wisi krzyż to wisi również gwiazda davida, stoi posążek buddy itp. To się nazywa SPRAWIEDLIWOŚĆ. Bóg wam przecież mówił, że wszyscy są równi.
Moja tolerancja jest ograniczona. Co do religii, w żaden sposób nie chciałabym nikogo urazić. Co do kleru - jestem bardzo na nie. Kościoły to świątynie tworzące nienawiść i nietolerancję. Hipokryzja otacza te budowle tak ściśle, że czasem nie widać wejścia. Przykładem jest marsz ateistów i agnostyków pod hasłem "Nie zabijam, nie kradnę, nie cudzołożę, nie wierzę" w Krakowie. To było w tamtym roku, czyli wciąż XXI wiek, i tak dalej. Jednak, gdy księża dowiedzieli się, że on sie odbędzie i dowiedzieli się przez jaką trasę będzie prowadzić (były tam jakieś kaplice i coś związanego z Janem Pawłem, już naprawdę nie pamiętam), podnieśli raban. Tacy antychryści nie powinni się zbliżać do świętych miejsc. Także fakt - pluje jadem, bo nietolerancja dla innowierców jest na porządku dziennym i jest to zasługa kościoła. Księża powinni zając się swoimi sprawami, swoimi owieczkami i swoją wiarą.
A film - najbardziej wkurzali mnie ci bohaterowie - płascy jak plazmowy telewizor. Cała akcja z resztą była bez sensu i od pierwszych minut można się było domyśleć, że będzie happy end. Dlaczego ten główny wampir nie zabił tej dziewczyny skoro oni już się dowiedzieli, że ją ma? Taki strasznie zły był podobno... W ogóle nic nie trzymało się kupy, a dialogi były dokumentnie spartaczone i takie na siłe.
Księża naprawdę płacą podatek. A co najlepsze płacą także za każdego parafianina osobno obojętnie czy chodzi do kościoła czy nie, za każdego parafianina trzeba uiścić odpowiednią opłatę do urzędu skarbowego. A ten jeden procent podatku idzie nie na Kościół tylko na Kościelne instytucje charytatywne a to jest różnica. I naprawdę twój rozmówca ma rację, ja nie wiem skąd ty wzięłaś te dziwne informacje o Kościele... to są po prostu uprzedzenia do Kościoła. A film rzeczywiście średni.
a czy to nie jest tak, że księża płacą podatek, ale biskupom, którzy tym podatkiem potem dysponują; fakt płacą podatek za ludzi ze swoich parafii (wszystkich), a z czego mają pieniądze, z tacy; jeszcze dochodzi do tego ziemia, którą otrzymali od państwa (i za którą mogą otrzymywać dotacje z UE), nie wiem z jakiej racji (czemu państwo nie da tej ziemi rolnikom, tylko daje klerowi); koło się zamyka, dasz na tacę, ksiądz ma na podatek dla biskupa (a nie do urzędu skarbowego), biskup szmalem dysponuje, powstają nowe kościoły; krzyczą na ambonie, że mało, bo wiadomo, trzeba te wszystkie budowle utrzymać (no i oczywiście mieć na podatek), więc poczciwcy dają więcej i więcej...więcej kościołów, więcej spranych mózgów, więcej wydatków, więcej kasy, interes się kręci...jestem katolikiem, bo mi nie dano wyboru...a z wolnym wyborem w tym kraju jest ciężko
Możesz się wypisać, nikt i nic nie stoi na przeszkodzie. Nasz ksiądz nic nigdy o pieniądzach nie mówi nie wiem jak jest gdzie indziej. A z tymi pieniędzmi to nie tak do końca jak mówisz. No ale każdy ma swoje zdanie, ja się nie chcę wdawać w zbędne dyskusje którego niczego nie zmienią. Dziękuje i do widzenia.
To nie jest żadno "zdanie". Liczą się fakty. Skoro nie wiesz, to nie wytykaj innym błędów.
Księża płacą podatek (dochodowy) tylko w jednym przypadku - jeśli ksiądz jest zatrudniony na umowę o pracę jako katecheta czy kapelan w więzieniu lub szpitalu – wtedy owy np. szpital wypłaca mu to samo wynagrodzenie co innym pracownikom i oblicza, pobiera i wysyła do urzędu skarbowego odpowiedni podatek.
To co dostaną z łaski (co łaska, na tacę czy jak teraz się na to mówi), opłaty za chrzty, komunie, śluby i to co zrozpaczona rodzina w intencji zmarłego, wszystkie te pieniądzę są nieopodatkowane, ponieważ kościół jest zwolniony z podatku od darowizny. Jako, że większość księży "zarabia" (zarabia, nie wierzę, że tak to nazywam!) właśnie w ten sposób zamiast pracować jak każdy porządny człowiek, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że księża nie rozliczają się z podatku.
To o opłacie dla urzędu skarbowego od ilości parafian to prawda, ale niestety tylko podkreśla śmieszność sytuacji. To właściwie jest bardziej umowa dżentelmeńska. Taki podatek od parafian to śmieszne grosze. Na 10 tys. parafian, to jakieś tysiąc złotych za rok, które to proboszcz może zmiejszyć jeśli tych którzy odwiedzają kościół jest mniej niż wszystkich mieszkańców (!), a także odliczyć od tego swoje ubezpieczenie zdrowotne (buahahaha). A i biskupi, arcybiskupi i zakonnicy w ogóle nawet z tego podatku są zwolnieni.
Nie wiem skąd to wziąłeś. Ale jak chcesz to możesz nadal wierzyć w to co napisałeś. I jak napisałem powyżej nie chcę się wdawać na tym forum w tematy klerykalne czy religijne bo nie ma to sensu. Jeżeli ktoś chce tak dobrze zarabiać jak księża to niech idzie do seminarium teraz brakuje księży więc z pewnością każdego mężczyznę ze skończoną szkołą średnią z radością przyjmą. Wszyscy mówią jak księża i biskupi są obrzydliwie bogaci a nikt nie chce zostać księdzem ciekawe dlaczego? Myślę że powodem jest to iż każdy chce iść do uczciwej pracy i nikogo nie interesują grube miliony którymi to Kościół obraca na czele z papieżem i wszystkimi innymi biskupami, a już najbogatszy jest Kościół w Polsce, jesteśmy istnym bankiem Kościelnym do którego uciemiężony lud musi pompować rocznie tyle pieniędzy! A im ciągle mało i mało! Kto to widział żeby co niedzielę na tacę rzucić aż złotówkę!? No chyba że ktoś jest bogaty to rzuci 2,5 zł. Za mszę pogrzebową trzeba zapłacić co najmniej 600 zł!! Nie mówiąc już nic o cmentarzu na który też trzeba łożyć!! A tak na poważnie to nikt Ci ślubu Kościelnego nie każe brać, pochowany też nie musisz być w Kościele najlepiej dać się spalić a prochy rozsypać nad Bałtykiem, na mszę też nie musisz chodzić bo po co ? Pan Bóg jest wszędzie, albo Go w ogóle nie ma ( jak komu wygodniej, bo przecież moja wiara jest sprawą prywatną) Chrzcić dzieci też nie musisz zaoszczędzisz w przyszłości na komunii bo prezentów nie trzeba kupować za lokal nie trzeba zapłacić, księdzu nie trzeba żadnej ofiary składać itd. Droga wolna...
Siać dezinformację to tak, ale podać argumenty to już nie...
Zastanów się co ty w ogóle wygadujesz! Jasne, każdy może iść zostać księdzem. Po jaki kij Ci powołanie? Chyba sama zaraz się zgłoszę na seminarium, ale czekaj... Ups! Jestem dziewczyną... Jaka szkoda. Doucz się, a wtedy wypowiadaj. Wiara to nie wiedza. Zapamiętaj to sobie.
Mam wiedzę większą niż ci się wydaje. Zapamiętaj to sobie. I pamiętaj że wiedza bez wiary na nic ci się nie zda. Powinnaś się nauczyć czytać dokładniej moje wypowiedzi, wyraźnie napisałem że każdy mężczyzna może iść do seminarium, a to że jesteś kobietą to już twoja sprawa. Gdzie ja sieję dezinformacje? I na jakie argumenty mam odpowiadać? A jak już pisałem nie masz obowiązku łożyć na kościół o ile nie korzystasz z jego że tak to brzydko nazwę "usług". Ty natomiast powtarzasz niesprawdzone plotki droga humanistko z Bożej łaski...
"Mam wiedzę większą niż ci się wydaje".
Szczerze wątpię. Ja podaje fakty, ty je tylko negujesz mówiąc - to nieprawda, jak tak dużo zarabiają to dlaczego jest tak mało księży, z tymi pieniędzmi to nie tak do końca jak mówisz.... To jest sianie dezinformacji. Ponieważ ja też mogę powiedzieć - hmmm, wnętrze planety ziemii jest wypełnione różowymi kucykami, które patatają na tęczy. I skoro ja tak twierdzę, to mam rację i nie udowodnisz mi, że się mylę, bo przecież żadno z nas nie widziało wnętrza ziemii na własne oczy.
Sprawdź sobie to, co napisałam, bo ja już nie mam siły ci dłużej tego tłumaczyć. Masz klapki na oczach, ale to normalne w tym wypadku. Nawet gdybym ci tu podała konkretne przykłady księży, to stwierdziłbyś, że to jakieś wyjątki i że to nieprawda. Taka dyskusja nie ma sensu, ponieważ ty nie wiesz o czym mówisz i nawet nie chce ci się sprawdzić. Kłócisz się tylko dlatego, bo twoja babcia czy inni parafiani twierdzą, że księżą to uczicwi ludzie, którzy chcą dobrze dla innych. Dupa jasiu - kolacja wigilijna jest urządzana w kościele z jedzenia, kóre przyniosą wierni, wszystkie akcje charytatywne kościoła są z datków parafian. Księża od siebie nic nie dają i jeszcze jeżdżą wypasionymi furami. A dobrą nowinę to ja sobie mogę do lustra ogłosić, więc to żadna pomoc. Kieckę czarną też mogę przy tym założyć.
Aha i nie pisz mi tu takiego gó**wna, że jestem z bożej łaski, bo z żadnej bożej łaski nie jestem i nigdy nie byłam. I jestem z tego dumna, ponieważ nie potrzebuje przykazań boga, żeby być porządnym człowiekiem i rozróżniać dobro od zła, a ty i owszem na to wygląda. Zatem nie jeździj po mnie, bo to chamskie i nie ma nic wspólnego z naszą dyskusją, która właściwie jest monologiem, biorąc pod uwagę, że nic do niej nie wnosisz. Amen.
święta prawda! Film nie jest szczytem osiągnięć fabularnych ale nie ogląda się go źle.
To przepisz się do kościoła Rzymskokatolickiego a nie siedzisz u jakiś Masonów czy innych. Tam gdzie ja przynależę wszystko jest w porządku.
PS. Film oglądacie na własną odpowiedzialność bo to jest naprawdę gniot nad gnioty.
a filmu nie widziałem i nie zamierzam na niego tracić czasu, wystarczy, że nie dałem rady dobrnąć do końca legionu
I słusznie, Legion kręcony w podobnym stylu ale był nieco leprzy jak na mój gust, po prostu tutaj to już jest jazda po bandzie.
Film jest, jaki jest. To komiks. Nie powalający ale też nie odbiegający znacznie od średniej tego gatunku. Tym zabawniejsze SirDrX jest to, jak się spinasz. Że antyklerykalny (ty nawet to z dużej litery piszesz - przezabawne) itd. Obraża twoje uczucia, czy co? Czy naprawdę ludzie wierzący tak, jak ty muszą pokazywać słabość, dając się obrażać banałom? Jeśli wiara, bóg, kościół i cały ten kram są dla ciebie podporą, fundamentem, skałą, czy czym tam chcesz, to dlaczego takie byle co jest w stanie tym fundamentem wstrząsnąć? Mnie twój kościół i wiara nie przeszkadza za bardzo. Raczej trochę śmieszy a czasami wkurza. Moja niewiara w zabobon i sekcizm jest silna, trwała, pewna i czysta. Nie są jej w stanie zachwiać żadne filmy, książki, konklawe, czy listy pasterskie. Oddychaj zatem i przyznawaj gwiazdki filmom a nie dorabiaj ideologii tam, gdzie jej zwyczajnie nie ma. Tak jak wampirów. Bo wiesz, że ich nie ma, prawda? I wiesz, że kościół nie jest wszechmocny? Ten film, to fikcja i twór czyjejś fantazji. To tutaj oceniamy, nie światopogląd.
No i kto tu się napina ? Czyżbym trafił w czyjejś serduszko że się tak rzucasz ? Również mogę cię uspokoić że o moją wiarę nie musisz się martwić . Film zjechałem bo na to zasługuje. Jak na mój gust do średniej gatunku mu daleko, to raczej gniot z rodzaju "Skarbu Mumii" czy Odrodzonego Zła. Tyle że jest może nieco lepszy od wymienionych przeze mnie tytułów, tyle że to nieco wcale go nie ratuje. Brak tu ciągu przyczynowo skutkowego, praw fizyki i generalnie wszystkiego poza wielkimi wybuchami które można by wsadzić na siłę w 3D. Jak dla mnie to twórcy chcieli się popisać swoim antyklerykalizmem bo to jedyne co mają więc kręcą gniot za gniotem i zaśmiecają rynek coraz gorszymi pokazami swojej niekompetencji. Najpierw nakręcili Legion zwyczajny miks starych hitów w którym ziejące dziury i niedociągnięcia mógłbym długo wymieniać, teraz natomiast powstał Ksiądz 3D, film o ile to możliwe jeszcze gorszy od poprzednika a jedyne co w nim zawarto i ma to jeszcze sens to postawa zaprzeczenia. Pokaz twórców zachowujących się jak jak przedszkolaki "nie będę jadł, nie będę pisał, nie pójdę tam, nie będę wierzył w Boga, na złość mamusi odmrożę sobie palec". Ciekawe co będzie dalej ? Reżyser wyjdzie na podium i zażąda za to Oskara a jak mu nie dadzą to położy się na ziemi, będzie krzyczał, płakał i walił rękami o podłogę.Albo nakręci coś co dorówna poziomem czemuś takiemu jak np. "Męka". Potem natomiast to już wątpię żeby mógł coś gorszego nakręcić, bo wówczas dotknie mulistego dna.
Napinasz, napinasz :) Napinasz, bo cię światopoglądowo ubodło i wciąż dorabiasz otoczkę do tego. Fizykę wyciągasz komiksowi, bo antyklerykalizm ci przeszkadza i tyle. Piszesz w zasadzie z sensem tym bardziej dziwi, że w jakikolwiek sposób odnosisz to do swojej wiary. A jeśli z jakiegoś przerażającego powodu ta fikcja filmowa znajduje u ciebie odniesienia do rzeczywistości, to serdecznie współczuję ci rzeczywistości.
z tym antyklerykalnym aspektem filmu to przesadziłeś.
primo film to fikcja - i tego się trzymajmy :) - pokazano że wampiry były zawsze i ZAWSZE OPIEKOWAŁ SIĘ LUDŹMI KOŚCIÓŁ. To kościół stworzył broń przeciwko tym gadom, stworzył miasta w których ludzie żyli w miarę bezpiecznie. To że reżyser stworzył przyszłość kościelną to cóż bardzo ciekawa wizja spowiedzi z automatem rozgrzeszającym ;P. I oczywiście pokazał że tak zwane elity zarzadzające stają się zbyt pewne siebie i zadufane w swoją nieomylność (jakby nie patrzeć to coś w stylu średniowiecznej inkwizycji pozwalającej na myślenie tylko według głównego zarządzającego.)
Co do filmu to ja osobiście traktuje go jako fajną odskocznię od komedyjek, romansideł itd. z bardzo fajnymi efektami specjalnymi - bo tym tylko jest.
Trololo, ale się wszyscy spinają :D Tylko, że (moja wypowiedź jest do całego tematu)
a)to film w gatunku sf/horror - fikcja zatem odnoszenie się religijne do niego jakoby miał naskakiwać na kościół jest dla mnie śmieszne jako, że pokazany jest całkowicie alternatywny świat do naszego
b) wizja może reżysera i scenarzysty zarazem(nie można zapominać tym co scenariusz stworzył), ale na pdst. komiksu, zatem chyba winneś wieszać psy na pomyśle autora komiksu c) s-f - fikcja... to chyba normalne(przynajmniej dla mnie), że wiele rzeczy będzie w nim anormalnych / paranormalnych
d) widziałeś kiedyś wampira? ja nie...w sumie chyba nikt nie widział, to tylko mity i legendy przekazywane przez lud tak samo jak wilkołaki, strzygi i temu podobne powstające w wyniku nieraz strachu ludzkiego z dawnych czasów jak wiele rzeczy nie można było wyjaśnić/zbadać wiec może i tak wyglądają ;)
e) mi tam film się podobał taki do obejrzenia, prosty i nie wymagający, czyli taki jaki chciałem w danym momencie obejrzeć, bo i takie są potrzebne
f) walki katolicy – niekatolicy już się nudne robią... dodatkowo mieszanie swoich własnych odczuć religijnych nie powinno mieć miejsca, to forum filmowe, a nie religijne (zaznaczam co innego powiedzieć, że godzi w odczucia religijne, a co innego naskakiwać na cały świat z drugiej strony) dodatkowo dodam, że jedni maja racje i drudzy mają racje, jedni jej nie mają jak i drudzy, i tu i tu są wrzody na d... i dobrzy ludzie, a wrzucanie wszystkiego do jednego kotła jest głupie(moja opinia)
I nie uważam się za osobę nic nie czującą i mająca z mózgu papkę tylko dlatego, że film mi się podobał. Dodatkowo nie jest to naskok na nikogo tylko, że tak powiem wizja z innej perspektywy i pokazanie, że jednak wiele luk można znaleźć jak w wypowiedziach lecą jakieś uprzedzenia. Jeśli kogoś obraziłem nie było to moim zamiarem, ale przepraszać nie będę gdyż jak było napisane wyżej, mamy wolność słowa i jak każdy mam prawo do swej opini
MAKE LOVE NOT WAR!! =]
Uff, przebrnalem przez ten belkot:) Co do postow w tym temacie, to podpisuje sie pod xandercem, dobrze prawi, polac mu.
Ja natomiast odnosze sie do pierwszego postu jak i filmu. Na wstepie napisze, ze stwierdzenie z nawiasu: "bochater (celowo piszę z błędem)" - powinienes postawic jeszcze przy kliku slowach, bo prawie w kazdym poscie robiles bledy, chociazby w slowie fab"ó"larny - ale to tak na marginesie, zeby nie byc goloslownym.
Co do filmu zas, to wszystkie jego negatywne cechy zostaly skrupulatnie wymienione, wiec postaram sie znalezc pare dobrych rzeczy.
Przede wszystkim kreacje i kostiumy, naprawdę dobre, plus efekty specjalne. Troche nie wykorzystanie talentu Karla Urbana, ale nawet jego obecnosc podnosi prestiz filmu.
Nastepnie, autor tematu wspomina o jakis antyklerykalizmie, co prawda na rzecz filmu wystepuje on, ale nie ma zadnego odniesienia do rzeczywistosci. Poza tym cofnac sie do inkwizycji to mozna troszke podobienstw wylapac:)
Krajobrazy sa ladne, w wielu filmach jest takich motyw pustkowia i nie widze tutaj obiektywnej krytyki.
Dalej, co do krytykowanego jedzenia, co oni niby tam jedli, wystarczy troszke uwazniej obejrzec film i pomyslec i mozna sobie odpowiedziec na to pytanie i z tego co pamietam, to czesc odpowiedz pojawia sie w pierwsych 10mintach filmu.
No i na koniec, film nie zasluguje na 1. Na upartego, 2,3-7,8. to taka skala ocen ktora film powinien dostac, mi sie nawet podobal, wiec 6/10, bez zadnych uprzedzen religijnych^^.
Pozdrawiam.
Też ustosunkuję się do pierwszego postu, z którym ogólnie się zgadzam. Fabuła filmu jest szczątkowa, prosta jak konstrukcja cepa, mega przewidywalna, wyświechtana - mogłabym jeszcze długo mnożyć te niepochwalne epitety. Postaci są płaskie, a sceneria brzydka. Czekałam tylko, aż film się skończy; nie wyłączyłam go, bo nie lubię wyrabiać sobie zdania o czymś, czego w całości nie znam. Jednak podobać on się może tylko komuś, kto lubi mordobicie, nikomu więcej. Daję 3/10, ze względu na "ciekawe" podejście do realizmu, bo ktoś się musiał postarać (albo najarać?), żeby wymyślić scenę, w której dwa podrzucone kamienie stają się schodami ;) No i bohaterowie, mimo że są tylko ludźmi, to potrafią latać - to też ciekawe. To było całkiem śmieszne, pośmiałam się trochę... Tylko jak teraz czytam, że niektórym naprawdę się to podoba, że dają mu na przykład 7/10... to mi mina rzednie.
Po obejrzeniu tego filmu od razu zaciekawiło mnie ilu fanatyków i co wypisują na filmwebie :)
Nie zawiodłem się ;P
Moim zdaniem film bardzo dobry, chociaż kilka fragmentów np. wspomniane sceny z motorem i pociągiem lub ze skokiem do gigantycznej dziury w ziemi mogą wydawać się przesadzone, jednak jeśli spojrzy się na ten obraz tak, że przecież wrogowie kościoła (przedstawieni tu jako wampiry) nie mają żadnych nadprzyrodzonych mocy. To dlaczego księża w filmie nie mieli by dysponować "wampirskimi" zdolnościami.
Sama wizja społeczeństwa podporządkowanego w 100% kościołowi jest bardzo trafiona.
Świetnie jest moim zdaniem zagrany w nim fanatyzm, zarówno społeczeństwa jak i jeszcze bardziej chyba księży, przekonanych o swojej racji.
Prawdziwość tego filmu widać nawet na tym forum w tym wątku.
Wierni to fanatycy do których nie docierają żadne argumenty Wampirów (niekatolików).
Wierny może zmienić się w Wampira.
Natomiast Wampir nie może zmienić się z powrotem w Wiernego
Ukąszenie to nic innego jak ukazanie Wiernemu prawdy o kościele.
Na początku czytając te komentarze byłem wielce rozbawiony. Z czasem uświadomiłem sobie, że zaślepienie niektórych osób uniemożliwia obejrzenie im "Gupiego" filmu fantastycznego na podstawie komiksu. Film, jak na rzadki gatunek "Steam Punk", całkiem niezły. Dużo akcji, efekty specjalne, mało myślenia...ale jednak nie trafił w gusta... Odpowiedzią jest niefortunne dobranie religii. Jako że film przedstawiał- powiedzmy- alternatywną wersję naszej rzeczywistości, dla "Świętego spokoju" można było wstawić jakąś inną "imaginację". Z czasem czytając te komentarze zacząłem współczuć piszącym problemów wynikających z próby usunięcia śladów po ściekającej z monitorów ślinie, gdyż pisząc w takim zapale zapewne chcieli żarliwie się z kimś podzielić swoimi rewelacjami. Pozostaje Mi jedynie życzyć wytrwania w walce o słuszną sprawę i zdobycia jak największej ilości punktów...
Sir, to ja się ciebie boję jak ty czerpiesz pojęcie dobro-zło z Pisma Świętego. Pozwól, że zarzucę ci cytatem:
"12. Jesli kto tak uderzy kogos, ze uderzony
umrze, winien sam być śmiercią ukarany.
(...)
14. Jesli zas ktoś posunąłby sie do tego, że
bliźniego zabiłby podstepnie, oderwiesz go
nawet od mego ołtarza, aby ukarać śmiercią.
15. Kto by uderzył swego ojca albo matkę,
winien być ukarany śmiercią.
16. Kto by porwał człowieka i sprzedał go,
albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku,
winien być ukarany śmiercią.
17. Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien
być ukarany śmiercią.
(...)
22. Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli
kobietę brzemienną powodując poronienie,
ale bez jakiejkolwiek szkody, to winny
zostanie ukarany grzywna, jaką na nich
nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ja za pośrednictwem
sędziów polubownych.
23. Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę,
wówczas on odda życie za życie,
24. oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę,
nogę za nogę,
25. oparzenie za oparzenie, ranę za ranę,
siniec za siniec."
Księga Wyjścia, rozdział 21, wersety: 12, 14-17 i 22-25.
Oczywiście źródłem jest Biblia Tysiąclecia. Powodzenia z szerzeniem sprawiedliwości Rycerzu Boga!
Chwała Ci za to , iż ukazałeś całą prawdę i tylko prawdę tym , którzy są zaślepieni czystością naszej religii i kościołem będącym instytucją. Dobrze , że kościół nie ma władzy totalnej bo byśmy już wszyscy wisieli lub spłonęli na stosie za głoszenie swoich poglądów. Śmiało podpisuję się pod postami lijn jeżeli chodzi o podejście do kościoła rzymskokatolickiego (sekty) bo to o czym pisze jest najprawdziwszą z prawd w ogromnej mierze jak i pod postami xanderc jeżeli chodzi o przedstawienie filmu ''Ksiądz'' o . którego jest taka zagorzała walka .... ups sorry w tej chwili to walka nie o sam film , a o nasze przekonania względem wiary i kościoła.
Ludzie litości , to nie forum poświęcone temu czy ja wierzę , czy nie wierzę w kościół , Boga i czy jestem takiego czy innego wyznania w ogóle.
Zapomnieliście chyba co niektórzy , że tu mamy opiniować filmy helloooooooo!!!
Są tacy , którzy chcieli by bardziej usłyszeć czemu ten akurat film jest dobry lub beznadziejny , a to się skupia na całości filmu a nie tylko , że tematem przewodnim jest obraza kościoła w taki sposób jaki tu została ukazana. Wasze wywody niektórzy mają wręcz w d.... za przeproszeniem.
Film to efekty specjalne , fabuła , gra aktorów , muzyka i mnóstwo mnóstwo innych rzeczy z nim związanych.
To fakt że jest tu mieszanka efektów Matrixa , Mad Maxa , Obcego i cholera wie czego jeszcze , a same wampiry ... no cóż sami sobie oglądnijcie.
Plusem na pewno młodziutka Lily Collins (córka Phila Collinsa) , mroczna kolorystyka betonu no i sam temat pędzącego pociągu pełnego wampirów :) Tego w kinie chyba jeszcze nie było.
Jest też mnóstwo minusów , ale o nich się nie będę rozwodził w tej chwili.
A muzyka no cóż. Na pewno nic nowego nie zostało tu stworzone , ale i tak ten klimat który w filmie jest , dobrano w dobry sposób. Dla mnie to i tak całkiem niezłe kino rozrywkowe takie na 6/10. Nie masakrujcie filmu , który powstał na podstawie komiksu!!!!!!!!!!!!!!
ps. i nie zapominajcie , że WIARA nie pochodzi od kościoła
ważne aby być dobrym człowiekiem i umieć odróżniać Dobro od Zła.
pozdrawiam
"wizardlvl80" pamiętaj jednak, że Biblia (a dokładnie Stary Testament który zacytowałeś) została napisana lata przed naszą erą. I nie tylko Biblia zawiera tego typu prawa. Przeczytaj sobie Kodeks Hammurabiego który z Chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego a jednak zauważyć można dużo podobieństw w prawie.