Film jest bliższy książce Rudyarda Kiplinga czy raczej filmowi Disney'a z 1967 ? Z tego co wiem to raczej to drugie ale wolę się upewnić.
Film nie ma być dokładną ekranizacją Kiplinga, ale po jego obejrzeniu tak się złożyło, że słuchałem jej na audiobooku... i po prostu sceny z filmu stawały mi przed oczami. Świetnie została odwzorowana groźna potęga "szkarłatnego kwiatu", charakter Sheer Khana, nawet oryginalna nazwa małp została zachowana. Co do przedpotopowego filmu, niestety nie oglądałem, więc nie mogę powiedzieć :p
Film bazuje na " przedpotopowej " i klasycznej animacji Disneya z 1967 roku, ale nie kopiuje jej w stosunku 1:1 lecz lekko się na niej opiera i to, moim zdaniem, jest bardzo dobrym wyjściem.