Otrzymałam dokładnie to, czego się spodziewałam. Świetnie zrobione komputerowo zwierzęta i otoczenie. Najfajniej wypadł niedźwiedź. Jest to dokładnie ta sama historia co w animacji Disneya z 1967 roku (+ sceny z anime, który leciał na Polonii 1) jedynie zmienili zakończenie. Minusem jest skrócenie do minimum historii małego Mowgliego. Także w wersji 3D momentami kiepska widoczność w lesie (rozmazany obraz). Można iść w sumie na to z dziećmi, bo najbrutalniejsze sceny to bitwy zwierząt, bez krwi.