i tak możesz jeszcze zostać matematycznym geniuszem a jednocześnie jednoosobową armią. Niczym Leon Zawodowiec łamany przez Rambo. Bohaterem jest zawsze gotowy na wszystko prepers i bezlitosny zabójca ale z silnym wewnętrznym kodeksem moralnym.
Początek filmu bardzo dobry i wciągający. Środek i końcówka nieco mniej.
Ogląda się dość płynnie, ale niestety, logika akcji wielokrotnie szwankuje. Często widz zachodzi w głowę: skąd bohater wie kogo ścigać i gdzie go znaleźć.
Film jest przegadany, niemal jak obraz Tarantino albo Guya Richiego. Tyle, że bez mrugnięcia okiem w kierunku widza.
Trochę zbyt wiele wątków, które w końcówce niby jakoś tam się łączą i wyjaśniają, ale nie dość klarownie.