Łepkowska i spółka zrobiły swoje. Poziom polskiego widza w masie zaczyna równać się kompletnemu dnu. Lata karmienia go intelektualną papką i durnotą w stylu zabili go i uciekł przynoszą pierwsze dostrzegalne efekty. Przepiękny, poetycko baśniowy obraz sprowadzają do dosłownego przekazu. Szkoda słów, czasu i inteligencji na wchodzenie w jakąkolwiek polemikę. Kurczę, trochę żal bo totalne sprymitywnienie przekłada się dosłownie na wszystko.