Uważam, że ten wybór to jakaś pomyłka. Były o wiele lepsze pozycje, które powinny wygrać. Kibicowałam Dunkierce, bo uważam, że jest świetny i szkoda, że nie został doceniony w kategorii za najlepszy film

Dukierka - słodko-gorzkie zwycięstwo - bo aż 3 oscary ale w jakis podrzędnych kategoriach : / Też jestem fanem filmu Nolana no ale dopiero jak to zobaczę to stwierdzę co jest lepsze.

Oscar za rezyserie dla Nolana a za najlepszy film Trzy billoardy,,a nie ten chłam z palcówą

Po 15 minutach wiedziałem co się stanie i jak ten film się skończy, ale nuuuudy... Oscar zasłużony, co niestety jest pokazem totalnej degradacji tej nagrody.

Po zwiastunach spodziewałem się czegoś w stylu Bioshocka, a okazało się, że bliżej temu filmowi do typowych "teen drama". Kształt Wody jest przewidywalny, grzeczny, poprawny politycznie i skrojony pod Oscary, w co biorąc pod uwagę wcześniejsze dokonania Pana Del Toro naprawdę trudno uwierzyć (może też chciał w końcu dostać tego złotego ludzika?). Z tegoocznych nominowanych osobiście wyżej stawiam Dunkierkę (zdecydowanie najlepszy film obok BR2049), Trzy billboardy, Tamte dni, tamte noce i Nić widmo. Jedynym plusem jest przegrana Uciekaj! w głównej kategorii. W skrócie: Oscar równie zasłużony, jak ten dla Zakochanego Szekspira.

Ja np rok temu się mega zawiodłem Oscarem dla Moonlighta to była porażka do potęgi. Nie żebym miał coś do gejów ale to był po prostu nudny , przeciętny film. Miał coś w sobie ale żeby stawiać to na piedestał i nazwać filmem filmów ? Nie wydaje mi się... Ciekawe Czy i z "Kształtem" jest podobnie ...

Czułem dokładnie to samo co po Moonlight. Kształt wody to nudna sztampa,pełna banału i napchana sztucznym urokiem. Plus to nachalna propaganda LGBT... To samo co z Moonlight. Olałbym to gdyby nie Bilboardy, które całkowicie zasłużyły na najlepszy film. Dunkierka była drugim wyborem, ale taki film nie ma szans na statuetkę, bo to kino pokroju Mad Max, doskonale zrobione z sercem, ale bez "treści" tej "treści" która podoba się Hollywood. Za mało niewolnictwa i gejów ....

Zasłużony, choć kontrowersyjny. Tutaj widać, że neijako zrehabilitowano del Toro za niedocenienie Labirytu Fauna

Też uważam że zasłużony Oscar, przepiękny, bardzo dopracowany film, myslę że ludzie podchodza do niego troche źle, nie rozumiejąc konwencji baśni, choć rozumiem że może się nie podobać. Byłem zaskoczony że dostał Oscara, Billboardy były super, i wszyscy się chyba spodziewali że dostaną :) Po cichu liczyłem na wygraną Phantom Thread lub Call me By Your name :)

Źle.
Oscary to majestat i zaiste ten film nie ma z nim nic wspólnego. Jest to faktycznie najgorszy werdykt od lat, który szczególnie boli, gdy obok powstały naprawdę wartościowe filmy, które komunikowały nawet znacznie głębsze treści niż proste uczucia, by wspomnieć
"WSZYSTKIE PIENIĄDZE ŚWIATA" Ridleya Scotta - film o bezsilności, bezradności wobec ludzi władzy i pieniędzy,
"GRA O WSZYSTKO" - obraz o walce o dobre imię, bo mamy tylko jedno,
"CZWARTA WŁADZA" - o powinnościach obywatelskich i poszanowaniu prawa

ale nie żyjemy już w czasach rozumu. Żyjemy w czasach uczuć, emocji, a te, jak wiadomo, z myśleniem mają niewiele wspólnego.
Scena masturbacji nie bez przyczyny jest wszędzie komentowana - to w istocie jedyna wartościowa scena w tym filmie, jedyna nieuczesana, przekraczająca jakieś tabu. Jedyna prawdziwa w tej nieprawdziwej historii.
Tak, samotne porządne kobiety też się masturbują, ale robią to w równo odliczonym czasie!