Dlaczego policja na samym początku nie zapytała tej dziewczynki, która z kobiet jest jej matką?
Pewnie przez zakaz zbliżania. Dlatego też nie wykonali badań DNA. Naciągane, ale chyba innego wytłumaczenia nie ma.
A co to ma do rzeczy? Policja mogła pokazać dziewczynce zdęcie i zapytać, czy potwierdza że to jej matka. Poza tym zakaz zbliżania został wydany dopiero po jakimś czasie.
To, że traktowali ta babkę jak chorą psychicznie i dlatego nie bylo potrzeby dodatkowych działań. Policjantka przekazała jej nawet namiary do terapeuty. Zakaz zbliżania został dostarczony podczas pierwszej wizyty na komendzie.
No i to był błąd policji, uznali babkę za chorą psychicznie bez podstaw. Mogli dla świętego spokoju pokazać dziewczynce zdjęcie matki. Ona by ją rozpoznała i nie byłoby całej sprawy.