Według mnie jest lepszy od "Dwunastu gniewnych ludzi" czy takiej "Filadelfii". Bardzo dobry film z najlepszą i najbardziej podobającą mi się rolą Spencera Tracy. Wcielił się w tą rolę naprawdę znakomicie i twierdzę wprost, że stanął na wysokości zadania. Tematyka samego dzieła do dzisiaj się nie zdezaktualizowała. Dzisiaj coraz częściej i dużo ludzi wręcz odwraca się od samego kościoła – a jest ich więcej aniżeli trzy tysiące. Jeżeli chce ktokolwiek porozmawiać z ateistą o Bogu, to użyję powiedzenia mojego wujka: "Jeśli czegoś nie widzimy, to o tym nie mówimy." Niesłusznie zapomniane kino, które każdy kinoman powinien obejrzeć, bo to ścisła czołówka nie tylko filmów sądowych, ale i ściśle powiązane ze sobą inteligentne cytaty. Wierzcie mi, to nie są tak zwane "mądrości życiowe". Polecam serdecznie.