I kazdy facet powinien obowiazkowo obejrzec:) fajny film, z kazda minuta gorzej.

Cieszę się, że nie odstraszyły mnie negatywne opinie. Film mi się bardzo podobał. Ostatnio tyle męczących produkcji, które się ogląda, bo wypada być na bieżąco, ale tylko szkoda oczu. Tutaj jest inaczej. Dziewczyny zaszalały, chciało się z czystym sumieniem obejrzeć do końca. A i wdzięki niczego sobie :)

Mi się film bardzo podobał a dziewczyny były rewelacyjne, piękne, seksowne i szalone, takim też bym nie odmówił :P

żaden facet żądnej nie odmówi, nic nowego nie wniosłeś

Jak nie ma zasad i silnej woli to pewnie i tak.

E tam, dziewuchy takie dobre były, że bym ruchał, nawet jakby mnie zabić miały! :-)

może bez przesady, ze na 8, ale 4 to mocno zaniżona ocena. Uwielbiam Keanu i tylko dlatego obejrzałam ten film. Nie żałuję :)

ja też go uwielbiam ale uważam, że film masakra.....drugi raz bym nie obejrzała

zdecydowanie się zgadzam, fajnie, że nie jestem odosobniony :)

Na początku film się niemiłosiernie dłuży, ale potem jest lepiej.

Też, mi się podobał film. Gra aktorska Keanu na dużym poziomie ! Ocena tego filmu, faktycznie aż za bardzo zaniżona.

Jeden z tych filmów , który jest zaniżony przez pseudofachowców.Dla mnie Keanu zagrał nieźle w tym filmie a sam film jest dość intrygujący.

W Końcu to film Eli Roth-a :) lubię jego filmy Jestem ciekawy filmu The Green Inferno ale jak na tą chwilę nigdzie nie można go zobaczyć :/ Ale przyjdzie czas, i na ten film

"Jeden z tych filmów , który jest zaniżony przez pseudofachowców" - jak coś jest tak słabe jak ten film to zasługuje na taką właśnie ocenę ;)
Nie rozumiem jak można dać temu filmowi 7 czy 8 punktów - było w nim tyle niedociągnięć, m.in.
- przychodzi znajomy głównego bohatera, gł. bohater jest przywiązany do krzesła, zakneblowany i stara się krzyczeć, a znajomy leci do psychopatek zamiast go rozwiązać i zapytać co się stało i zostawia go "bo rzeźba".
- nie widać więzi między nim a żoną - "chemii" - poza tym spoko koleś, jest dzień ojca, dzieci z żoną wyjechały a on ru**a sobie dwie laski
- było kilka scen w których mógł spokojnie obezwładnić dziewczyny, jednak zrobili z niego totalnego sierotę
- dały mu SZANSĘ na to, że mógł uciec (zabawa w chowanego) - wyjść z domu drzwiami, oknem, ale po co, lepiej zostać w domu...
- krzyki, rozrzucanie rzeźb, rzeczy, demolowanie domu - i NIKT tego oczywiście nie usłyszał z ulicy ani nic (tak, wiem że niby nikogo nie było w okolicy w domu, ale przechodnie chyba też istnieją?)
+ bardzo słaba gra, zwłaszcza scena jak Keanu krzyczy i płacze - nie wiem co się z nim stało po Matrixie, strasznie podupadł, wystarczy spojrzeć choćby na jego drugą kiepską rolę w filmie John Wick.

Oczywiście aktor przystojny i fajnie się go ogląda, fabuła jako taka była, ale film jest słaby. 4/10

- Bo i nie było zbyt duzej więzi miedzy nim i żona - na początku filmu jest scena, gdzie mowi, że ostatni raz poszli do lozka ponad 3 tygodnie wczesniej.
- "jednak zrobili z niego totalnego sierotę" - racja, to potknięcie sie kolo samochodu, to juz przesada
- "wyjść z domu drzwiami, oknem, ale po co, lepiej zostać w domu" - nie mogl wiedziec, czy nie zastawily jakiejs pulapki na niego poza domem i wtedy od razu by go zastrzeliły - dlatego wolał je pokonać w domu (miał przy sobie nóż)
- "ale przechodnie chyba też istnieją" - nie w takiej okolicy, mówił dziewczynom, ze stopa na pewno nie złapią, a kierowca z Ubera potrzebował dużo czasu, zeby tam sie dostać.

Akurat Wicka zagrał wyśmienicie

Dla mnie również film się bardzo podobał, ocena strasznie zaniżona, aż wątpiłem czy oglądać. Jestem mile zaskoczony grą aktorską Keanu zarówno jak i dziewczyn, akcja trzyma w napięciu, świetne zakończenie, no nic dodać nic ująć.
Podług tego badziewia co ostatnio wychodzi to film naprawdę godny uwagi.
Polecam z całą pewnością.

Genesis była warta grzechu :P Jak to dobrze powiedział "byłyście jak darmowa pizza" :D Tylko wkurzyło mnie zakończenie bo czekałem cały film aż żona wróci do domu. A tu tak perfidnie skończony film,,,,

No przecież wróciła... chyba że czekałeś na srogi opieprz Kijanu w jej wykonaniu

Wróciła, ale to nie było skończenie. Jedyne co zobaczyliśmy to reakcje na przekroczenie progu domu....
Jak to "zakończenie" Ciebie satysfakcjonuje to chyba nie podlega to ani komentarzowi ;/

Powiem więcej, uwielbiam ten film, więc tym bardziej nie powinno prowadzić się ze mną dyskusji:)

No gusta i guściki, masz prawo w końcu mieć swoje zdanie :)
Dla mnie "niedokończone zakończenie"
I amen ;p

Naprawdę??? To że jakieś dwie - średnio atrakcyjne - panienki przyłażą do domu, już Ci wystarcza, żeby ocenić tego gniota jako "dobry"??? Ani gry aktorskiej, ani sensownego scenariusza, ani fabuły za specjalnej tu nie ma. Jedyne, co było fajne, to komentarz synka w ostatniej scenie. I to by było na tyle, jeśli idzie o "dobro" tego czegoś (słowo "film" jest chyba zbyt górnolotne dla tego tworu...)