Wystrój domu przed wizytą tych dwóch lasek był spoko, ale po… KLASA! Co do filmu- eeeehhhm…. Szkoda pisać o tym co było złe, wymienię więc nieliczne plusy:
1) PIES- adoptuję od zaraz i mam gdzieś co na to mój kot! <3
2) "Where is my Mind" by Pixies <3 <3 <3
3) końcowe “tatuś miał chyba imprezę” :D
Podsumowując: szkoda czasu.