Co za brak współczucia! Co miał biedny Keanu zrobić? Zresztą sam w poruszającym monologu, przez łzy wrzeszczy, że były one jak ,,darmowa pizza". Ten film jest niegłupi, bo choć, owszem, Keanu zawiódł jako mąż, to próba, przed którą stanął, byłaby porażką większości facetów.
I przesłanie numer dwa - uważaj, co wrzucasz do sieci- albo co wrzucają za ciebie ,,znajomi":)