jestem w szoku, ze ktos kto obejrzal "knock knock" moze go tak na serio polecac czy uwazac za dobry (z tydzien temu chyba gdzies to cos mialo ocene na fw kolo 7+ wiec liczylem na dobry film). dawno nie widzialem rownie durnego i odrazajacego filmu. i nie mam tu na mysli drastycznych scen, poprostu jest to twor na tyle paskudny, ze znienawidzilem w nim doslownie wszystko, kazdego bohatera, o osobowosci arkusza tektury, tak dupnie napisanego, ze wraz z innymi miota sie po durnych scenach niczym banda surrealistycznych clownow chyba tylko po to zeby jakos dociagnac te 1,5h i zedrzec za bilety. na koncu to juz nawet tworcy, ktorzy chyba chcieli zrobic thriller polapali sie, ze im wyszla wielka kupa,a juz za pozno zeby zaczynac od nowa... no to dokrecili zakonczenie komediowe, ze to niby tak dla zgrywy i zabawa z widzem. to tak jakby ktos was napadl na ulicy, pobil, przekopal, zgwalcil, oplul, obsikal i obrzygal, a potem powiedzial "ha ha zartowalem-tam jest ukryta kamera".