Po tym jak widziałem pierwszą część w oryginale, w trakcie oglądania "dwójki" kiedy Po się odzywał nie mogłem przestać myśleć: "jak by to powiedział Jack Black?". Innymi słowy wolę oryginał, ale tylko ze względu na Po. No Angeliny też bym posłuchał :)
Ogólnie angielski dubbing w Kung Fu Pandzie to jeden z najlepszych aktorskich popisów w filmach animowanych od lat. Fenomenalny Jack Black, tchnący życie w rolę Po z każdej jego kwestii czyniąc małą perełkę. Plus Gar Oldman jako złoczyńca, miód.
Polski Dubbing jest w miarę ok, ale nic poza tym. Szału nie ma, o porażce też nie może być mowa.
Mając do wyboru angielski i polski dubbing bez zastanowienia wybierajcie wersję języku Szekspira.
Ja wole ogladac wszystkie filmy anglojezyczne w oryginale.W ten sposob szlifuje swoj angielski.
Chomik Mietushek
Uważam, wbrew zdaniu wielu innych ludzi, że polski dubbing w Pandzie bije oryginał na głowę. A w dwójce jeszcze znakomity Lord Shen... ach... :)