pierd.lisz

i nawzajem.

ten film jest lepszy od REC1,2,KWARANTANNY RAZEM wziętych.

Nie wiem co wam się ludziska w głowach poprzewracało, bo mam wrażenie, że nie oglądaliśmy tego samego filmu.. rozumiem, że są gusta i guściki, ale ten film to chała! Zero napięcia i grozy, koniec przewidywalny, gra aktorów fatalna, muzyka ledwo zauważalna, a głupota bohaterów aż hektolitrami wylewa się z ekranu, nawet więcej niż tej całej krwi pokazanej w tym filmie.. tylko z sympatii do Rec1 daję temu filmowi większą ocenę.. Amerykanie od czasu Ring 1 nie zrobili ani jednego porządnego remake'u. Aż żal na to patrzeć, co dzisiaj wyprawiają.

"Zero napięcia i grozy" - czułem caly czas napiecie i groze. Na rec1 patrzylem z nudow na zegarek kiedy ci hiszpanie skoncza pieprzyc glupoty i zacznie cos sie dziac. Na rec2 przewijalem z nudow - dno. Na remaku rec1 ...to samo...nic nie pamietam.
"koniec przewidywalny" - nie mialem POJECIA jak sie skonczy....koniec b.dobry
"gra aktorów fatalna" - LEPSI AKTORZY niz ta hiszpanka i reszta o glowe z rec1,2 a z remaku tez.
"muzyka ledwo zauważalna"- i bardzo dobrze! pieprze muzyke....w takich filmach, akcja i Dźwięki Naturalne to jest to! DŹWIĘK I ZDJĘCIA są tu wybitnie dobre
" a głupota bohaterów "- nie widzialem zadnych glupot! tak postepuja ludzie. głupoty byly w rec, 1,2, kwarantannie.
Zatem nie zgadzam sie z niczym co piszesz.
rec-5, rec2-1, kwaran-2
Battle: Los Angeles dales7? ja 1!

a co ma do tego Battle of LA i jego ocena? Tak po prostu wyrwało Ci się z kontekstu, jak powyższe stwierdzenia? Bo tak to rozumuję.. jesteś jedną z nielicznych osób, która tak twierdzi i owszem, uszanuję to i nie będę Cię przebijał mocą moich argumentów, bo widzę, że to nie ma sensu, skoro aktorów w tym filmie uważasz za lepszych niż w Rec, a przy tym nie zauważyłeś ich aktorskiej dziury w całym tym fabularnym bełkocie. Bo to jest jakby nie patrzeć film fabularny, Rec był bardziej dokumentem, wzorowanym na emocjach i i grozy z Blair Witch Project, co dodatkowo obraz z pierwszej ręki dodał temu filmowi uroku. Tutaj tego nie ma, i nawet nie ma co porównywać, jest tylko zapożyczenie tytułu z pierwszej części remake'u i tyle! Q2 Terminal nawet nie zasługuje na porównanie z poprzednikiem z Hiszpanii, dno i metr mułu!

Moim testem na jakość gustu jest Battle of LA. Stad ten film. Ktos kto daje Battle of LA wiecej niz 3 ma OKRESLONY gust. Wiec ty tez. Zatem nie dyskutuje z takimi.
Obaj nie zmienimy zdan to jasne. Bełkotem jest to ze Rec uwazasz za DOKUMENT!!!!!!!!!!!!! To taka sama fabuła jak kapitan klos. Jak Blair Witch Project i Projekt monster ktore uwazam za BADZIEW totalny. Bo tez nienawidze latajacych kamer!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dlatego powyzszy film uwazam za 3 razy lepszy od Rec,1,2 i remaku.

A "dno i metr mułu" to "poprzednicy z Hiszpanii" !!!!!!!!

Zgadzam się ze schiz, ten film jest bardzo dobry. Bohaterowie wcale nie zachowywali się głupio, wręcz przeciwnie. Szybko zajarzyli, że jest jakaś infekcja i nawet podejmowali odpowiednie kroki (zamknięcie doktora i pauli) w innych jeszcze takim próbują pomóc albo przytulić (nie dosłownie). Poza tym, ja też nie jestem fanem trzęsącej się kamery.

to ja też pozwolę się odnieść do komentarza schiza:
-co do napięcia - momentami było strasznie, ale na recu oryginalnym kamera z perspektywy 1szej osoby była bardziej przerażająca
-koniec przewidywalny - nie miałeś pojęcia jak się skończy? nie chce niektórym spoilerować, ale finisz był chyba najbardziej klasycznym zakończeniem w historii filmów o zombie, szczególnie ostatnia scena
-gra aktorów - nie byli tragiczni, widziałem gorszych (w filmach Z)
-muzyka - w oryginalnym recu W OGÓLE nie było muzyki, więc marna muza w kwarantannie powinna ci się mniej podobać
-GŁUPOTA BOHATERÓW - to mnie rozbiło totalnie - nikogo nie zdziwił PISTOLET w bagażu w samolocie, za to typek się tłumaczy, że kontrola nie przepuściłaby szczurów w zwykłym pojemniku. zresztą zachowanie bohaterów pod koniec filmu było po prostu IRRACJONALNE.

bo cala sytuacja byla IRRACJONALNA Z NATURY RZECZY!!!!!!!
zakonczen moglo byc wiele.mogl nikt nie ocalec. mogliby zrzucic napalm, zastrzelic ostatnia zdrowa osobe [jak w Nocy zywych trupow]. itd itp.
Pistolet byl w luku bagazowym. jak masz pozwolenie to lecisz. szczury sa gorsze bo przenosza choroby.
Aktorzy lepiej graja niz zgraja z 3 filmow rec.
Muzyka i dzwiek super.
Latanie z kamera to najglupszy sposob na straszenie [dziecinne].

Freepick zgadzam się z Tobą, film jest bardzo zły, podobnie jak i pierwsza część "kwarantanny", ale ponieważ nie skopiowali tym razem scena w scenę oryginału, to dam mały plus za kreatywność do oceny, w sumie 3/10

mi film się bardzo podobał. miałem nadzieję że Jenny przeżyje ale fajnie zagrała. po raz pierwszy nie użyli nieznanygo, pozyskanego z komara czy innych insektów wirusa tak jak w np. flight of the living dead bo ten wirus był bardzo podobny do wścieklizny to mi się podobało. zombie nie byli nieśmiertelni(tak jak w np resident evil trzeba było strzelać w łep bo tak to by przeżył) akcja toczyła się w terenie zamkniętym co sprawiało w niektórych scenach klaustrofobiczne wrażenie. 9/10 pozdro dla maniaków lotnictwa :P

Dno totalne. Film o niczym i na niczym się kończy.
Po cholerę kręcą takie filmy?
Prawdopodobna odpowiedź brzmi: dla mało wymagających kolesi, do których należy choćby ten co wpisał się nade mną...

film troche lipowaty.. kolesie robią barykadę w stylu Kevina samego w domu.. samolot z usa do uk z kilkoma pasażerami.. gość z pudłem pełnym szczurowatych zwierzątek, które później terroryzują ludzi.. 'wieje sandałem' jak to teraz mówią.. teraz tylko czekać, aż amerykańce chcąc nabić jeszcze trochę kiermanki nakręcą dalszą część w Las Vegas.. swoją drogą czasami zastanawiam się po co oni kręcą takie same filmy tylko ze swoimi aktorami i w swoim języku..

a wytłumaczenie dziwnego zachowania ludzi atakiem wirusa/terrorystycznym, rozwaliło całe budowane napięcie.. bardziej straszny i ORYGINALNY był REC oraz trochę gorszy REC2 z jakimś niewyjaśnionym, religijnym i demonicznym tłem.. czekam z niecierpliwością na 3 i 4 część RECa..