Juz nie mowcie, ze to takie dno. Film mial fajny klimat, specyficzny, brytyjski. A, ze jest o pierdolach to sie nie dziwcie, od kiedy horrory miały być ambitne?? Wiadomo, ze takie filmy nie sklonia do glebszych przemyslen wiec jesli nie lubicie tego to nie ogladajcie. Jest to duża odskocznia od amerykanskich chlamow ktore sa kretynskie, ograne, smieszne, bez klimatu itd. Creep ogladalem z przyjemnoscia w przeciwienstwie do amerykanskich ringopodobnych produckji na ktorych sie po prostu meczylem. Tym "mniej" ambitnym ktorym sie film podobal polecam takze angielska produkcje "28 dni późnej". Moim zdaniem ma podobny klimat. A do tych ktorzy sie zle wypowiedzili o tym filmie mam pytanie. jakie horrory polecacie??