Zaczęłam oglądać, ale nie skończyłam bo stwierdziłam, że nie warto. Kiedyś i tak obejrzę go do końca.
O co chodziło ze sceną z ginekologiem, bo wszyscy piszą że taka straszna itd..
wg. mnie scena z "ginekologiem" , jak ją nazywacie, nie jest aż tak straszna, tylko krwawa. Mimo wszystko przyprawia o ciarki.
Chodzi o to, że dziewczyna leży przywiązana do łoża chirurgicznego, a Craig (morderca) bierze ostrą maczetę i zaczyna ją kroić od krocza w górę :)
Bardzo dobra scenka.