szczerze mówiąa spodziewałam się czegos lepszego. poczatek zapowiadał sie dobrze ale gdy zobaczyłam naszego potworka, który zabija to zaczełam się smiac i tak juz do konca filmu. film przypomniał mi "wrong turn" i tego jedenego z trzech, takiego świrka hehehe i yo chyba najwiekszy plus tego filmu hehehe
Masz racje Wrong Turn jak w morde strzelił!! Mnie się jeszcze kojarzy ze Ściganym bo przecież nasza bohaterka tyle razy ucieka, następnie z Zieloną Milą bo siedzi za kratami, Walecznym Sercem to wkońcu jest taka dzielna, Szkołą Uwodzenia bo chyba leciała na chłopaka Mandy, Podziemnym Kręgiem bo przecież akcja dzieje się pod ziemią, Człowiekiem w Ogniu a zwłaszcza scena kiedy zrywa sobie paznokieć, Buntownika z Wyboru bo mogła dać się od razu zabić a nie walczyć o życie i jeszcze do kilku innych filmów. A Twoja wypowiedz -podobnie jak u Ciebie film- wywołuje u mnie śmiech.