co to wogóle ma być? Jeden z najbardziej kretyńskich horrorów jakie widziałem , no a niekture sceny poprostu szkoda słów np. jest akcja jak wyciąga zwłoki z tej klatki z wodą i widać że przychodzi mu to z wielkim trudem a w następnej scenie bez żadnego wysiłku wciąga kolesia za głowe na dach wagonu. Druga scena jak tamten koleś pod koniec okłada go pięściami stworek nagle przemawia ludzkim głosem, wszyscy zastygają a onet jebut nadziewa głowę gościa na coś tam wystającego, a laska zamiast dobić skurwiela podnosi krzyk rzuca co tam w ręku miał(nie pamiętam) i w nogu no kurwa takiej bzdury to nie widziałem. no i na koniec ten mały skurwiel ledwo żywy przemieszcza się po kanał z prędkością obcego koszmar do kwadratu
Zgadzam się, dzisiaj obejrzałem i żałuję straconego czasu. Pełno błędów logicznych i innych potknięć. Do tych wymienionych przez przedmówcę dorzuciłbym jeszcze kilka. 1 - już samo to że babka została zamknięta na stacji i nikt jej nie obudził jest bez sensu (w dodatku jej znajomy też jakoś się tam znalazł) 2 - po jaką cholerę ten potworo-mutant porwał dziewczynę i murzyna i trzymał ich w klatkach? Przecież całą resztę od razu zabijał.. i nie jest tu argumentem że chciał mieć jakieś jedzenie na później, bo drugiego z robotników (tego starego) w ogóle nie ruszył tylko gdzieśtam zostawił. 3 - sceną dobijającą był też sposób w jaki murzyn sprawdził czy leżąca na fotelu Mandy żyje (nie wiedziałem że można sprawdzić czy ktoś oddycha poruszając go za nogę, to ci dopiero medycyna :p) 4 - tu mogę sie mylić, ale skoro wszystkie stacje metra są zamknięte, to po jaką cholere metro dalej jeździ i zatrzymuje się na tych stacjach?? Nigdy z metra nie korzystałem, ale jakoś nie mogę na to znaleźć logicznego wytłumaczenia. 5 - drażniąca jest też "wszechobecność" mutanta - jak on to robił że wybijał wszystkich po kolei w zupełnie różnych miejscach, nie wiem 6 - pracownia chirurgiczna w tunelu metra? i nikt jej nigdy nie znalazł? ludzie, litości...
Wymieniać tak można jeszcze dłuuugo, ale słowem podsumowania - zdecydowanie nie polecam, przy tym gniocie Hills have eyes czy inne Wrong Turny to filmy olśniewające fabułą i mistrzostwo kinematografii :]
1. No owszem, z tym się w pełni zgadzam,
2. A Ty byś chciał jeść stare mięso :)
3. O tak to też było niezłe, aczkolwiek podejrzewam, że temu Murzynowi nie zależało na Mandy, i chciał się stamtąd jak najszybciej zawijać.
4. Tu mi się wydaje, że Creep po prostu zabił maszynistę a pociąg jechał dalej, hmmm ale z drugiej strony dlaczego się zatrzymał. Może Creep go prowadził :)
5. Podejrzewam, że znał tą stacje jak własną kieszeń.
6. No tu też jest problem, masz racje :) Jednak jako nielegalna praktyka, musiała być nieźle ukryta, pamiętasz jak Murzyn ucieka z blondyną i znalazł tunel , którego nawet on (pracownik kanalizacji)wcześniej nie znał, może tego miejsca w stacjonował Creep nie było na mapach albo cuś.
Wiem, że nie mam co tu gadać bo Wy jesteście na NIE a ja na TAK. I macie racje mówiąc, że są w nim błędy itp. Jednak uwielbiam filmy w których bohaterowie są odcięci/zamknięci/uwięzieni gdzieś i ten film jak dla mnie jest super :)
Pozdrawiam.
E tam, właśnie jak ktoś jest na NIE, a inny ktoś na TAK, to rozmowa jest najciekawsza :] I nie mówie tu o kłótni, zwyczajna wymiana punktów widzenia, ot co :]
2. Bardziej chodziło mi o to, w jaki sposób przeprowadza selekcję. Bo idąc tropem odkładania jedzenia na później, to w sumie wszystkich mógłby tak zbierać w klatkach, a nie tylko tą dwójkę (czy trójkę jeśli policzyć tego trupa).
4. Mogłoby tak być. Ale przecież później, w scenie gdzie Murzyn i dziewczyna uciekają w tunelu, przejeżdza drugi pociąg :) Ten trzeci (motyw z rzuceniem łańcucha na szyi mutanta) już pomijam, bo faktycznie, widać że ludzie schodzą się już na stacji i metro mogło być otwarte.
6. Gabinet chyba był jakoś wcześniej, jeszcze przed zamurowanym tunelem, ale można przyjąć taką wersję. Razi wtedy niedopatrzenie konserwatorów metra (czy kto się tam zajmuje takimi rzeczami :D), ale tu już się czepiam, wiem:p
Też lubię filmy typu klaustrofobicznego (cztery ściany i brak drzwi :), ale w tym przypadku zdecydowanie mi się nie podobał. Wolę obejrzeć po raz kolejny Cube ;]
I również pozdrawiam.
A tak swoją drogą to nie wiem czy śledziłeś tematy na tym forum ale kiedyś pojawił się taki pomysł, że być może główna bohaterka jest bezdomną ćpunką i być może wszystko w filmie to były jej jazdy. Swiadczyć może o tym chociaż to, że kiedy Creep wlókł Mandy to swojej kryjówki to zostawił koło głównego wejścia solidną smugę krwi na ziemi więc co za tym idzie już po otwarciu metra powinno tam być mnóstwo policji itp a tu co? Ludzie sobie wchodzą jakby nigdy nic i na dodatek rzucają jej kasę. Ale to oczywiście może być po protu kolejne niedopatrzenie :)
Ps. Wcale nie jesteś taki stary, ja też sobie liczę lat 20 i póki co czuje się... rzeźko :D
Tematów nie śledziłem, bo film obejrzałem dopiero niedawno i pisałem na świeżo po obejrzeniu. Heh, ciekawy pomysł :) Mogłoby się i to zgadzać, ale w sumie to takie troche naciągane wytłumaczenie ;p Ja z początku myślałem, że cała historia okaże się snem tej blondyny. W końcu łyknęła, zasnęła i mogła mieć takie trzaski. Myślę że wtedy miałoby to więcej sensu niż ma w orginale :) Dziwne za to, że ktoś układa się do snu mając pociąg (ostatni) za 6 minut, ale może znowu się czepiam...
Ps. 20 lat to szmat czasu, już się boje co to będzie za kolejne 20 - to jest dopiero Lęk, nie jakieśtam mutanty :D